Strażnicy miejscy interweniowali w Krakowie po zgłoszeniu mieszkańca, według którego w jednym z domów nie pierwszy raz w piecu spalane są śmieci. Nad budynkiem unosił się czarny dym, a na posesji znajdowały się fragmenty płyt meblowych. Mieszkająca tam kobieta przyznała, że ogrzewa nimi dom. Odpowie przed sądem.
Informację o tym, że w jednym z domów przy ulicy Sołtysowskiej w Krakowie spalane są śmieci, strażnicy miejscy otrzymali we wtorek. Z komina budynku, o którym mowa było w zgłoszeniu, unosił się czarny dym, a wokół wyczuwalna była woń spalanych odpadów.
Według zgłaszającego już nie po raz pierwszy na tej posesji dochodziło do spalania odpadów.
Straż miejska: spalała odpady, odpowie przed sądem
- Przed wejściem do budynku leżały pocięte na kawałki fragmenty płyt meblowych. Mieszkająca tam kobieta przyznała, że to kolejne elementy, które przygotowała do spalenia w piecu - poinformował w komunikacie Marek Anioł, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Krakowa.
Czytaj też: Aleje w centrum Krakowa zapierają dech. Polski Alarm Smogowy: to miejsce o najgorszym powietrzu w Polsce
Mieszkanka oświadczyła strażnikom, że "właściciel nieruchomości nie podjął dotąd żadnych starań, by dostosować system grzewczy do obowiązujących przepisów".
- Ponieważ nie była to pierwsza interwencja na tej posesji związana nie tylko z nieprzestrzeganiem przepisów uchwały antysmogowej, ale także z termicznym przekształcaniem odpadów w domowej instalacji grzewczej, wobec mieszkanki został skierowany wniosek o ukaranie do sądu - przekazał Anioł.
Uchwała antysmogowa w Krakowie
Od 1 września 2019 roku na obszarze całego Krakowa w instalacjach spalania paliw dopuszczone jest stosowanie wyłącznie paliw gazowych lub lekkiego oleju opałowego. Zakazane jest używanie paliw stałych - takich jak węgiel czy drewno. Za niestosowanie się do tych przepisów strażnicy miejscy mogą wypisać mandat na kwotę od 20 do 500 złotych lub skierować sprawę do sądu. Ten może z kolei orzec grzywnę, której wysokość może sięgnąć nawet pięciu tysięcy złotych.
Również pięć tysięcy złotych grzywny grozi osobom, które spalają w piecu odpady. Sąd może w takim przypadku orzec także areszt do 30 dni.
Źródło: SMMK
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock