Po piątkowych zamachach terrorystycznych w Paryżu Kraków wyraża solidarność z Francuzami. Dlatego w sobotę wieczorem kładka o. Bernatka oraz Tauron Arena zostaną podświetlone na czerwono, biało i niebiesko.
Decyzję o uhonorowaniu w ten sposób ofiar terrorystów podjął prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski. Urząd miasta nie informuje, jak długo będzie działało okolicznościowe oświetlenie ani czy zostaną nim objęte inne obiekty w mieście.
Kładka im. Ojca Laetusa Bernatka jest jednym z najlepiej znanych mostów w Krakowie. Łączy dzielnice Kazimierz i Podgórze. Z kolei hala widowiskowa Tauron Arena Kraków, mieszcząca się na krakowskich Czyżynach, to największy tego typu obiekt w Polsce.
Minuta ciszy
Uhonorować ofiary zamachu chcą też członkowie Krakowskiego Alarmu Smogowego, który na sobotę zaplanował happening „SOS dla Krakowa”, mający zwrócić uwagę na problem zanieczyszczenia powietrza w stolicy Małopolski. KAS planuje utworzyć na płycie rynku ogromny napis „SOS”.
- Chcemy być w porządku wobec osób, które przyjdą na krakowski rynek, dlatego nie odwołujemy happeningu. Jednak poprzedzimy go minutą ciszy – tłumaczy Ewa Lutomska z KAS. Nie jest też wykluczone, że po wydarzeniu osoby obecne na Rynku przejdą pod francuski konsulat, by tam złożyć kwiaty i znicze.
Seria ataków
W serii zamachów terrorystycznych, do których doszło w piątek wieczorem w Paryżu, zginęło co najmniej 120 osób. Ataki przeprowadzono w różnych miejscach miasta, m.in. w pobliżu Stade de France i w sali koncertowej Bataclan, gdzie wzięto zakładników.
Paryska policja podała, że zamachowcy zginęli, kiedy antyterroryści rozpoczęli szturm na salę koncertową Bataclan w Paryżu. Wszyscy czterej napastnicy mieli na sobie pasy szahida, czyli ładunki wybuchowe przywiązane do pasa.
Trzech zamachowców wysadziło się w powietrze, ładunek czwartego nie został zdetonowany, albo zamachowiec go nie odpalił. Osoba ta zginęła zastrzelona przez antyterrorystów.
Zdaniem policji, napastnicy z Bataclan to ci sami zamachowcy, którzy ok. godz. 21.30 otworzyli ogień z broni maszynowej do ludzi zgromadzonych w kawiarniach. Potem mieli zabarykadować się w sali koncertowej i zabić ponad sto osób.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków