Urząd Miasta Krakowa poinformował o skróceniu pracy punktu rejestracji uchodźców w Tauron Arenie. Od poniedziałku, 9 maja, Ukraińcy mogą z niego korzystać w godzinach od 8:00 do 16:00, a nie - jak dotąd - do 20:00. Miejscy urzędnicy tłumaczą, że to efekt spadającej liczby uchodźców ubiegających się o przyznawany tam numer PESEL.
Od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, do stolicy Małopolski przyjechało ok. 177,5 tys. uchodźców z Ukrainy. Jak informują miejscy urzędnicy, z możliwości otrzymania numeru PESEL skorzystało dotąd mniej niż 14 proc. z nich - 24 tysiące. O ile na początku działalności punktu przed obiektem ustawiały się długie kolejki oczekujących, o tyle teraz zainteresowanie spadło o około połowę. Urzędnicy zaznaczają, że w przypadku zwiększenia popytu na numer PESEL godziny otwarcia mogą zostać ponownie wydłużone.
- Zauważalny jest spadek ilości osób ubiegających się o nadanie numeru PESEL. W szczycie akcji nadawaliśmy dziennie około 800-900 numerów PESEL, natomiast w chwili obecnej liczba ta oscyluje w granicach 400 osób - informuje Emilia Król z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Krakowa.
Zmiany również w innych punktach, które oferują świadczenia uchodźcom
Cięcia nie kończą się jednak na punkcie na terenie stadionu. Magistrat poinformował również o skróceniu godzin otwarcia szeregu innych placówek oferujących świadczenia ukraińskim uchodźcom, m.in. Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Grodzkiego Urzędu Pracy czy krakowskiego Wydziału Edukacji. Urzędnicy przyznają jednocześnie, że spadek zainteresowania ofertami pracy nie jest wśród uchodźców aż tak mocny, jak w przypadku numerów PESEL.
- Obecnie nadal widać duże zainteresowanie podjęciem pracy przez uchodźców, jednakże w ostatnich dniach liczba obsłużonych Ukraińców nieznacznie spadła. Od początku funkcjonowania punktu przy ulicy Stanisława Lema pracownicy Grodzkiego Urzędu Pracy obsługiwali średnio około 140-150 osób dziennie, obecnie te liczby wahają się w przedziale od 100 do 120 osób - powiedziała Król.
W Grodzkim Urzędzie Pracy - w momencie publikacji tekstu - było 1940 wolnych miejsc pracy dla uchodźców z Ukrainy. - Zainteresowanie podjęciem pracy przez obywateli Ukrainy nieznacznie spadło, nadal jednak świadczymy usługi z zakresu pośrednictwa pracy w dwóch punktach obsługi klienta. Pierwszy zlokalizowany jest w Tauron Arenie, drugi natomiast w siedzibie Grodzkiego Urzędu Pracy w Krakowie, gdzie każdego dnia przyjmujemy około 30-40 uchodźców. W obu punktach liczba obsłużonych obywateli z Ukrainy nieznacznie spadła - przekazuje magistrat.
PESEL dla uchodźców. Do czego jest potrzebny?
Numery PESEL są wydawane uchodźcom od 16 marca na mocy specustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Numer ewidencyjny nadawany przez polskie władze ma pomóc osobom uciekającym przed wojną w szeregu formalności, a także umożliwia im odebranie wsparcia finansowego. Takie osoby mają m.in. prawo do otrzymywania środków z programu 500 plus, świadczenia Dobry Start czy dofinansowania do opłat za wysłanie dziecka do żłobka.
Osoby z Ukrainy, które otrzymają numer PESEL, mogą również podjąć pracę, a nawet założyć własną działalność gospodarczą. Aby móc go otrzymać, należy udowodnić przekroczenie granicy z Polską po 24 lutego.
W całej Polsce numery PESEL otrzymało już ponad milion uchodźców z objętej wojną Ukrainy.
Wsparcie dla osób przyjmujących uchodźców - tylko z numerami PESEL
W treści nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, która zaczęła obowiązywać 27 kwietnia, znalazł się zapis dotyczący osób przyjmujących uchodźców do prywatnych lokali. Wcześniej każda taka osoba mogła liczyć na wsparcie w wysokości 40 złotych dziennie za zapewnienie schronienia jednej osobie przez maksymalnie dwa miesiące. W myśl nowych przepisów ten okres został wydłużony do trzech miesięcy. Istotna zmiana pojawiła się również we wzorze wniosku o pomoc finansową. Teraz każda osoba przyjmująca do własnego domu uchodźców musi przekazać urzędowi numer PESEL goszczonych obywateli Ukrainy. Wcześniej podobnego wymogu nie było.
Źródło: UMK
Źródło zdjęcia głównego: Konkret24