Kraków pożegnał Sławomira Mrożka

Kraków pożegnał Sławomira Mrożka
Metropolita krakowski, kard. Stanisław Dziwisz podczas uroczystości w krypcie
Źródło: tvn24

Pisarz i dramaturg Sławomir Mrożek został we wtorek pochowany w Panteonie Narodowym w Krakowie. – Żegnamy mistrza mądrej groteski, pełnej refleksji - powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski.

Prezydent Bronisław Komorowski odznaczył pisarza pośmiertnie Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski – drugim po Orderze Orła Białego – najwyższym państwowym odznaczeniem cywilnym.

Miłośnicy oddali mu hołd

Przed południem urnę z prochami Mrożka oraz księgę kondolencyjną wystawiono w krakowskim Barbakanie. Mimo deszczowej pogody hołd autorowi ”Emigrantów” i „Tanga” oddały setki osób z różnych stron Polski i kilku pokoleń.

Jako jeden z pierwszych wpis w księdze kondolencyjnej złożył prezes Związku Artystów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz.

- Cały czas cisną się na usta te same słowa: odszedł nakłuwacz absurdów naszego społecznego, narodowego pseudomyślenia nad Wisłą, humorysta, który dał materiał artystom scen polskich, dał nam repertuar. Nie mieliśmy go od czasów Aleksandra Fredry – powiedział dziennikarzom Łukaszewicz.

Urnę z prochami przewieziono spod Barbakanu do kościoła św. św. Piotra i Pawła

Urnę z prochami przewieziono spod Barbakanu do kościoła św. św. Piotra i Pawła

Mrożek był twórcą "osobnym"

Kondukt pogrzebowy w ciszy przeszedł ul. Floriańską, przez Rynek Główny do kościoła św. Piotra i Pawła na ul. Grodzkiej. Urna z prochami Sławomira Mrożka została przewieziona karawanem zaprzężonym w czarne konie. Mszy św. przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.

Dominikanin o. Jan Andrzej Kłoczowski mówił w homilii, że Mrożek był twórcą „osobnym”. – Osobny to nie znaczy, że obojętny. Ta przestrzeń międzyludzka bardzo Mrożka bolała. Bolała go ułomność, fałszywość, głupota. Pisarz w świadomości bardzo wielu Polaków istnieje jako gorliwy krytyk różnych postaci zbiorowej i jednostkowej głupoty. I tak rzeczywiście było, ale byłoby głęboką niesprawiedliwością, gdybyśmy go zapamiętali tylko jak zjadliwego prześmiewcę – powiedział o. Kłoczowski.

„Żegnamy mistrza mądrej groteski”

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski powiedział, że po odejściu m.in. Stanisława Lema, Czesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej, Jerzego Nowosielskiego, Jerzego Jarockiego w kulturze kończy się pewna epoka. – Dzisiaj żegnamy mistrza mądrej groteski. Chcę podkreślić zwłaszcza pojęcie mądrej - pełnej refleksji, niezwykle istotnej, z którą nas Sławomir Mrożek zostawił - powiedział Zdrojewski.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski podkreślił natomiast, że Mrożek był krakowianinem z „wielokrotnego” wyboru. – Z żalem wielkim żegnamy go, ale nie na zawsze. Już w październiku w Teatrze Słowackiego będzie premiera jego kolejnej sztuki. Co prawda pożegnało go miasto, ale otworzył przed nim swe wrota Panteon Polski – powiedział Majchrowski. Dodał, że dzięki temu pisarzowi będą mogły oddać hołd także przyszłe pokolenia.

W imieniu artystów pisarza pożegnał prezes Związku Artystów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz. – Nikt jak on, nie wpłynął tak silnie na nasz sposób widzenia, myślenia i mówienia. Wszak mówimy Mrożkiem. Przekłuwacz baniek absurdu, czytelny i grywany pod każdą szerokością geograficzną, dla nas był przede wszystkim czyścicielem złogów pseudo-romantycznego myślenia nad Wisłą. Gorzki humorysta, który ożywił teatr i w którym żyć będzie nadal – powiedział Łukaszewicz.

W Barbakanie wystawiono urnę z prochami Sławomira Mrożka

W Barbakanie wystawiono urnę z prochami Sławomira Mrożka

Spocznie jako pierwszy

Sławomir Mrożek jest pierwszą osobą pochowaną w Panteonie Narodowym, utworzonym w podziemiach kościoła św. św. Piotra i Pawła. To kolejne po katedrze na Wawelu i Krypcie Zasłużonych na Skałce miejsce spoczynku wybitnych Polaków, przede wszystkim przedstawicieli sztuki, kultury i nauki.

Urna z prochami Mrożka została złożona w sarkofagu z kremowego piaskowca, na którym wykute zostało imię i nazwisko zmarłego, pełne daty jego narodzin i śmierci i słowo: „pisarz”.

Panteon ma być dostępny dla mieszkańców Krakowa we wtorek do godz. 18.30, a przez kolejnych kilka dni w godzinach otwarcia świątyni.

Pisarz związany z Krakowem

Sławomir Mrożek zmarł w Nicei 15 sierpnia w wieku 83 lat. Pisarz urodzony w Borzęcinie przez wiele lat był związany z Krakowem. Ukończył gimnazjum im. Nowodworskiego, potem studiował architekturę, filozofię orientalną i sztukę. Od 1950 roku współpracował z "Dziennikiem Polskim", Krakowskim Teatrem Satyryków, Studenckim Teatrem Satyrycznym "Bim - Bom" z Gdańska, kabaretem "Szpak" i "Piwnicą pod Baranami". W 1963 r. wyemigrował z Polski, mieszkał we Włoszech, we Francji i w Meksyku. Ponownie do Krakowa wrócił w 1996 roku z żoną Susaną. W czerwcu 2008 roku pisarz po raz drugi zdecydował się na emigrację ze względu na stan zdrowia. Osiadł na stałe w Nicei. Sławomir Mrożek jest Honorowym Obywatelem Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa.

W marcu 2012 roku odebrał na Wawelu Order Ecce Homo, przyznany mu przez kapitułę orderu za "mistrzostwo słowa". Wydawnictwo Literackie, z którym Mrożek był związany od początku swojej kariery literackiej, zamierza wydać korespondencję Sławomira Mrożka i szwedzkiego intelektualisty Gunnara Brandella, który przez lata wspierał kandydaturę pisarza do literackiej Nagrody Nobla. Jesienią w Oficynie Noir Sur Blanc ukaże się także tom z rysunkami Mrożka, a w październiku w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie odbędzie się krakowska premiera "Karnawału, czyli pierwszej żony Adama".

"Mrożkowatość" Mrożka

"Mrożkowatość" Mrożka

Autor: just/roody / Źródło: PAP/TVN 24

Czytaj także: