Wybuch agresji na pokładzie samolotu na lotnisku Kraków Balice. Mężczyzna nie wykonywał poleceń załogi. Był agresywny. Interweniowali strażnicy graniczni, którzy musieli użyć środków przymusu bezpośredniego wobec 50-latka. Mężczyzna został ukarany mandatem.
Do zdarzenia doszło w środę przed północą na lotnisku Kraków Balice. Strażnicy graniczni musieli interweniować wobec 50-latka, który agresywnie zachowywał się na pokładzie samolotu.
"Pasażer nie reagował oraz nie wykonywał poleceń załogi. Zachowywał się bardzo agresywnie. Interweniujący funkcjonariusze zastali pasażera obezwładnionego przez inną osobę, która znajdowała się na pokładzie statku powietrznego. Mężczyzna nie chciał się podporządkować wydawanym poleceniom, był agresywny, nie chciał współpracować, a komunikacja z nim była utrudniona" - przekazała w komunikacie Straż Graniczna.
Strażnicy graniczni musieli użyć środków przymusu bezpośredniego wobec 50-latka z Jaworzna. Mężczyzna został wyprowadzony z pokładu samolotu w kajdankach.
Został ukarany mandatem w kwocie 500 złotych.
Autorka/Autor: mm/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Graniczna