Ryzyko zakażenia koronawirusem nie przestraszyło wielu rodziców z Tarnowa (Małopolska), którzy przyprowadzili swoje dzieci na place zabaw. W odpowiedzi urząd miasta zdecydował o zamknięciu obiektów do odwołania.
"Słoneczna pogoda spowodowała, iż na wszystkich placach zabaw w mieście pojawiło się sporo rodziców ze swoimi pociechami, co w obecnej sytuacji epidemiologicznej jest zdecydowanie niewskazane. Po pierwsze chodzi o gromadzenie się w jednym miejscu większych grup ludzi, po drugie korzystanie przez wiele dzieci z tych samych urządzeń do zabawy to możliwość przenoszenia infekcji" – czytamy na stronie tarnowskiego magistratu.
Liczą na rozsądek
Dlatego na wszystkich placach zabaw umieszczono tabliczki informujące, iż obowiązuje zakaz wstępu i korzystania z urządzeń do zabawy wraz z sugestiami pozostania w domu. Władze miejskie apelują również do spółdzielni mieszkaniowych i innych instytucji, które mają na swoim terenie place zabaw, aby wydały podobne zakazy.
W niektórych miejscach nie ma fizycznej możliwości zamknięcia placu zabaw. Tak jest na przykład w Parku Strzeleckim. "Jest on dla wielu tarnowian trasą komunikacyjną, którą skracają sobie drogę i oczywiście miejscem spacerów, które można odbywać z zachowaniem odpowiednich środków ostrożności, czyli bez bliższego kontaktu z innymi osobami korzystającymi z parku" – zauważają urzędnicy. W tym przypadku władze liczą na rozsądek rodziców.
Źródło: TVN24 Kraków/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock