Dom jednorodzinny, a w nim ciała dwóch osób oraz… krewna zmarłych. Kobieta przy zwłokach męża i córki spędziła dłuższy czas - podaje prokuratura. Są już wyniki sekcji zwłok. Jak informują biegli, do śmierci 59-latka i 30-letniej kobiety najprawdopodobniej nikt się nie przyczynił.
- Biegli nie stwierdzili żadnych obrażeń wewnętrznych ani zewnętrznych wskazujących na działanie osób trzecich. W związku z tym na razie nie ma podstaw, by postawić komuś zarzut zabójstwa lub pobicia ze skutkiem śmiertelnym – informuje Józef Palenik, prokurator rejonowy z Nowego Targu.
Teraz śledczy przeprowadzą kolejne badania laboratoryjne. Jak informuje prokurator rejonowy, jedną z możliwych przyczyn śmierci 59-letniego mężczyzny było wychłodzenie. Możliwą przyczynę śmierci 30-latki wskażą badania toksykologiczne.
- Jest w tej sprawie jeszcze kilka wątków, które trzeba wyjaśnić – zapowiada prokurator.
"Przy zwłokach spędziła dłuższy czas"
Makabrycznego odkrycia dokonali w niedzielę po południu policjanci. Oprócz zwłok 59-latka i jego 30-letniej córki w domu w Chabówce (woj. małopolskie) znajdowała się również kobieta, matka i żona zmarłych. - Została ona przewieziona do szpitala. Ze względu na jej schorzenia i problemy psychiczne niewiele udało się od niej dowiedzieć - mówi nam Józef Palenik.
Znalezione ciała były już w stanie rozkładu. - Kobieta przy zwłokach spędziła już dłuższy czas - mówił prokurator. Z sąsiadami rodziny rozmawiali dziennikarze "Tygodnika Podhalańskiego". Jeden z nich miał stwierdzić, że dawno nie widział nikogo z domowników.
Policjanci do wyjaśnienia zatrzymali dwie osoby. – Z tego co mi wiadomo, po przesłuchaniu zostały one wypuszczone – informuje prokurator.
Autor: wini/i / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24