Nad Małopolską przeszła gwałtowna burza. Spadające drzewa uszkodziły dachy, a woda dostała się do piwnic w kilku domach. Najwięcej interwencji podejmowali strażacy na Sądecczyźnie.
We wtorek nad Małopolską przeszła gwałtowna burza. – Strażacy wyjeżdżali na interwencję 60 razy, najwięcej w powiecie nowosądeckim – informuje rzecznik krakowskiej straży pożarnej Sebastian Woźniak.
Zerwany słup, uszkodzone dachy
- Ponad 20 razy wyjeżdżaliśmy na interwencję. W jednej z miejscowości zerwał się słup elektryczny, wiatr zerwał dachy z kilku domów. – mówi Marian Marszałek, rzecznik straży pożarnej w Nowym Sączu.
Wiele domów zostało uszkodzonych przez połamane drzewa, jeden zapalił się po tym, jak uderzył go piorun.
W powiatach wielickim i limanowskim spokojniej
Po 10 interwencji podejmowali strażacy w powiatach wielickim i limanowskim. Tam również dachy wielu domów zostały uszkodzone przez drzewa.
- W kilku domach trzeba było wypompować wodę, która dostała się do piwnic – informuje Woźniak. – W wielu miejscowościach interwencje wciąż trwają, jednak mamy wszystko pod kontrolą – zapewnia.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków