Dwójką nastolatków z gminy Krzeszów (woj. podkarpackie) zajmie się sąd rodzinny. 13- i 14-latek wsiedli do cudzego samochodu, w którym były kluczyki i jeździli po łące. Na widok właściciela próbowali uciekać, ale utknęli w grząskim terenie. Mundurowym tłumaczyli, że jeździli samochodem "dla zabawy".
Do zdarzenia doszło w jednej z miejscowości w powiecie niżańskim na Podkarpaciu. Jak poinformowała sierżant sztabowa Katarzyna Pracało, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nisku, dwaj chłopcy w wieku 13 i 14 lat podczas spaceru na działce za jedną z posesji zauważyli stojący samochód.
- Zainteresowani podeszli bliżej osobówki i zauważyli, że w stacyjce znajdują się kluczyki. Nastolatkowie zajęli miejsca w samochodzie i zaczęli nim jeździć na zmianę po łące - przekazała policjantka.
Próbowali uciekać, ale utknęli w grząskim terenie
Kiedy zauważyli właściciela samochodu, próbowali odjechać, ale auto utknęło w grząskim terenie. Na miejsce wezwana została policja. Jak przekazała sierżant Pracało, chłopcy tłumaczyli mundurowym, że jeździli samochodem "dla zabawy". O dalszym losie nastolatków zdecyduje sąd rodzinny.
Policja przypomina, że odpowiedzialność za zachowania niezgodne z prawem ponoszą nie tylko osoby dorosłe. W przypadku nieletnich postępowanie wobec nieodpowiednich zachowań zostało uregulowane w ustawie z dnia 9 czerwca 2022 roku o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich.
Czytaj też: 12-latek zamknął w domu mamę, zabrał jej kluczyki do samochodu i pojechał z siostrą na przejażdżkę
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock