Tragedia w Głowaczowej na Podkarpaciu. Nie żyje 18-letnia dziewczyna. Jej 15-letni brat usłyszał zarzut zabójstwa. To on miał zadzwonić na pogotowie ratunkowe po tym, jak zaatakował siostrę pałką i nożem. Decyzją sądu rodzinnego chłopak zostanie umieszczony w schronisku dla nieletnich na trzy miesiące.
Policja została powiadomiona o tragedii w poniedziałek wieczorem. Jak informuje Jacek Bator, rzecznik prasowy dębickiej policji, 15-latek sam skontaktował się ze służbami. Chłopak miał mówić o pobiciu siostry.
Początkowo policja i media informowały, że zmarła dziewczyna miała 17 lat, jednak prokuratura uściśliła, że była to 18-latka.
Zatrzymany 15-latek
Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Czynności prowadzi pod nadzorem prokuratora.
– Do sprawy został zatrzymany nastoletni brat ofiary. Zgłoszenie mieliśmy przed godziną 18, a informacje przekazał brat zmarłej nastolatki. Prowadzone jest śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Dębicy – informuje Bator. Rzecznik dodaje także, że rodzina, w której doszło do tragedii, nie była wcześniej znana policji.
- Podczas nieobecności rodziców brat zmarłej zaatakował ją pałką i nożem, zadał jej wiele uderzeń, a następnie zabitą wrzucił do piwnicy – informował we wtorek Jacek Żak, prokurator rejonowy z Dębicy.
W środę 15-latek usłyszał zarzut zabójstwa, do którego się przyznał. Jednocześnie do sądu rodzinnego i dla nieletnich trafił wniosek o jego "tymczasowe umieszczenie w schronisku dla nieletnich na trzy miesiące", do którego sąd przychylił się jeszcze tego samego dnia.
Jak poinformował prezes sądu Waldemar Krok, "Sąd Rejonowy w Dębicy w osobie pani sędzi rodzinnej wydał postanowienie o umieszczeniu nieletniego Aleksandra N. w schronisku dla nieletnich na okres trzech miesięcy".
Mieszkańcy Głowaczowej są zaskoczeni tragedią. Mówią, że była to normalna rodzina, a 15-latek - dobrym i spokojnym uczniem.
Źródło: TVN24 Kraków / PAP