Jan Hnatowicz, gitarzysta zespołu "Pod Budą" doznał ciężkich obrażeń wskutek porażenia prądem na próbie przed koncertem w Suchej Beskidzkiej (Małopolska). Muzyk znajduje się na oddziale intensywnej terapii, jego stan jest poważny.
Według relacji świadków podczas próby w czwartek około godziny 18 Hnatowicz, trzymając w jednej ręce gitarę, drugą chwycił mikrofon. Wtedy upadł, uderzył głową o ścianę i stracił przytomność.
Jak informuje Krzysztof Łach z małopolskiej policji, jako pierwszy pomocy Hnatowiczowi udzielał policjant po służbie, który akurat był w sąsiednim pomieszczeniu. Swoim działaniem doprowadził do przywrócenia czynności życiowych mężczyzny. Na miejsce przyjechała też karetka pogotowia i zabrała mężczyznę do szpitala w Suchej Beskidzkiej.
I dodaje, że w tej chwili Hnatowicz znajduje się na oddziale intensywnej opieki medycznej, w stanie śpiączki farmakologicznej.
Źle podłączone gniazdko?
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że przyczyną porażenia było nieprawidłowe podłączenie gniazda zasilającego do przewodów elektrycznych. - Sprawę będziemy jeszcze wyjaśniać pod nadzorem prokuratury rejonowej w Suchej Beskidzkiej - zapowiada Anna Rezler z komendy powiatowej policji w Suchej Beskidzkiej..
Zespół miał zagrać na koncercie w Suchej Beskidzkiej:
Autor: koko/mz / Źródło: TVN24 Kraków