Chcą likwidować straż miejską. Nie mają nawet jednego głosu

Ruch Palikota nie ma swoich reprezentantów w Radzie Miasta, dlatego przeforsowanie pomysłu może być trudne
Ruch Palikota nie ma swoich reprezentantów w Radzie Miasta, dlatego przeforsowanie pomysłu może być trudne
Źródło: Marta Gordziewicz, Marek Żuber | TVN24 Kraków
Ruch Palikota chce zlikwidować w Krakowie straż miejską. Projekt uchwały złożono w magistracie. Pod pomysłem podpisało się ponad 5 tysięcy mieszkańców, ale to nie oni podejmą ostateczną decyzję. Wszystko zależy od rady miasta, w której Ruch Palikota nie ma żadnego przedstawiciela.

Inicjatorzy akcji wskazują, że jej utrzymanie kosztuje rocznie ponad 29 mln zł. Z tego ponad 23 mln zł przeznaczane jest na składki i pensje. Ruchowi szybko udało się zebrać wymagane przez statut miejski 4 tysiące podpisów i przekazać projekt uchwały przewodniczącemu rady miasta.

Zgodnie z przepisami radni powinni zająć się obywatelskim projektem uchwały w ciągu trzech miesięcy od jego złożenia. Jak poinformował przewodniczący Rady Miasta Krakowa Bogusław Kośmider, trafi ona pod obrady po wakacjach. Władze miasta są zdecydowanie przeciwne pomysłowi i raczej do końca wakacji to się nie zmieni.

Decyzja po wakacjach

Zgodnie z projektem uchwały straż miejska w Krakowie miałaby zostać zlikwidowana 31 grudnia tego roku. Niektóre jej zadania miałaby przejąć policja. Zaoszczędzone pieniądze przekazano by m.in. na monitoring, budowę dróg i przedszkoli.

Pomysł nierealny?

Szanse na to, że uchwała zostanie przyjęta są jednak niewielkie. Ruch Palikota nie ma w radzie żadnego przedstawiciela, a władze miasta są pomysłowi zdecydowanie przeciwne. Urzędnicy wielokrotnie już przekonywali, że zbieranie podpisów to tylko populistyczne zagrywki:

- Straż miejska jest potrzebna, bo policja, nie jest w stanie przejąć wszystkich obowiązków, które dotyczą porządku miejskiego i ścigania drobniejszych wykroczeń - przekonuje Kośmider. - Jednostkę tę zlikwidowano w kilku mniejszych miejscowościach, gdzie funkcjonariuszy było zaledwie kilku - dodaje.

- W policji w Krakowie brakuje 200 etatów, nie ma możliwości, żeby policjanci przejęli jeszcze obowiązki straży miejskiej – argumentuje Monika Chylaszek, rzecznik prasowy Prezydenta Miasta Krakowa. - To, co na co dzień nas drażni, to drobne sprawy porządkowe i w tej kwestii zwracamy się do straży miejskiej. W dużym mieście każdego dnia jest ogrom interwencji – podkreśla.

W krakowskiej straży miejskiej jest obecnie 419 etatów, w tym 359 funkcjonariuszy.

Autor: ał / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: