Trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie 51-letni mężczyzna, który w Będziemyślu (woj. podkarpackie) wjechał fordem w dwoje pieszych. Jeden z nich - 25-letni mężczyzna - nie przeżył potrącenia. 21-letnia kobieta trafiła do szpitala. Sprawca, jak podała policja, w chwili wypadku miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu.
Do wypadku doszło w minioną sobotę (16 lipca) po godzinie 22 w miejscowości Będziemyśl. Jak wstępnie ustalili policjanci, na prostym, nieoświetlonym odcinku drogi kierujący fordem potrącił dwie osoby idące poboczem. W wyniku tego zdarzenia na miejscu zginął 25-latek, a 21-latka trafiła do szpitala.
Funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 48 oraz 51 lat, którzy jechali fordem. Obaj byli pijani. Badanie wykazało w ich organizmach po ponad dwa promile alkoholu.
Policja: autem kierował 51-latek, mężczyzna usłyszał zarzuty i trafił do aresztu
Policjanci ustalili, że to 51-letni mieszkaniec gminy Świlcza kierował pojazdem w chwili zdarzenia. "Zgromadzony przez funkcjonariuszy, materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna przyznał się do postawionych mu zarzutów i złożył w tej sprawie wyjaśnienia" - przekazała ropczycka policja.
Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Ropczycach sąd zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Mężczyźnie, za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu, grozi kara nawet do 12 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Ropczyce