Andrychów (Małopolska)

Źródło: Google Earth

2,5-letnia dziewczynka wyszła nocą z mieszkania i spacerowała po jednym z osiedli w Andrychowie (Małopolska). Przed północą dziecko zauważyli mieszkańcy, którzy wezwali policję. Dziewczynka była kilkaset metrów od domu.

Rzecznik komendy powiatowej w Wadowicach st. asp. Agnieszka Petek podała w środę, że do zdarzenia doszło kilka dni temu. Policjanci z Andrychowa tuż przed północą otrzymali sygnał od małżeństwa, które wracało do domu, o spacerującej samotnie po osiedlu małej dziewczynce.

Wyszła do apteki, dzieci zostawiła pod opieką znajomej

- Pojechał tam patrol. W trakcie ustalania okoliczności odnalezienia dziewczynki, na miejscu zjawiła się jej matka, która zorientowała się, że córki nie ma w domu i rozpoczęła poszukiwania. Wcześniej wyszła na chwilę z mieszkania do apteki. Swoje dzieci zostawiła pod opieką znajomej, która zasnęła. Dziewczynka wykorzystała to i wymknęła się w poszukiwaniu mamy. Matka i jej znajoma były trzeźwe - zrelacjonowała rzeczniczka.

Czytaj też: Czterolatek przyszedł sam do sklepu. Na miejscu pojawiła się policja

2,5-latka została znaleziona kilkaset metrów od mieszkania. - Dzięki reakcji małżeństwa z Andrychowa, które ją dostrzegło, cała i zdrowa wróciła do domu - podkreśliła.

Dowiedz się więcej:

TVN24

Na żywo