Mieszkanka Rzeszowa (woj. podkarpackie) chciała odwiedzić swoją siostrę w oddalonej o kilka kilometrów miejscowości, jednak po drodze straciła orientację w terenie. Błąkającą się 84-latkę zauważył policjant po służbie.
O zaginięciu starszej kobiety policję zawiadomiła córka 84-latki. – Staruszka wyszła z domu około godz. 13.30 i do czasu zgłoszenia, około godziny 17 nie wróciła. Córka zaginionej obawiała się, że z uwagi na wiek oraz panujący mróz, matce może grozić niebezpieczeństwo – tłumaczy Adam Szeląg, rzecznik prasowy rzeszowskiej komendy policji.
"Szła do siostry, straciła orientację"
Okazało się, że 84-latka zgubiła się w drodze do domu swojej siostry. Zaginioną kobietę zauważył policjant po służbie.
- Przejeżdżając przez Świlczę spostrzegł chodzącą bez celu, zdezorientowaną starszą kobietę. Zatrzymał się i podczas rozmowy ustalił, że kobieta wyszła z domu i szła do siostry w Rudnej Małej, jednak straciła orientację - wyjaśnia Szeląg.
Mężczyzna skontaktował się z jej rodziną i odwiózł staruszkę do domu. Tam przekazał ją pod opiekę córki.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24