Kraków

Kraków

Lawina porwała turystkę. "Spod śniegu wystawała tylko ręka i głowa"

Lawina porwała turystkę i ściągnęła ją 400 metrów w dół. Świadkowie zdarzenia są jednak przekonani, że kobieta miała szczęście – masa śniegu zatrzymała się niecałe trzy metry od dużego spadku terenu. Taki upadek mógłby skończyć się dla poszkodowanej ciężkimi obrażeniami, a nawet śmiercią.

Miała półtora roku, gdy uratowała ją polska rodzina. Wzruszające spotkanie w Markowej

Cipora Reem-Beer, Żydówka jako dziecko uratowana przez rodzinę Marii i Stanisława Dudków w latach niemieckiej okupacji, spotkała się w sobotę z ich potomkami. Do spotkania doszło w Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej koło Łańcuta (Podkarpackie). Uczestnikami była także 80-osobowa grupa uczniów z Izraela.

Miała półtora roku, gdy uratowała ją polska rodzina. Wzruszające spotkanie w Markowej

Cipora Reem-Beer, Żydówka jako dziecko uratowana przez rodzinę Marii i Stanisława Dudków w latach niemieckiej okupacji, spotkała się w sobotę z ich potomkami. Do spotkania doszło w Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej koło Łańcuta (Podkarpackie). Uczestnikami była także 80-osobowa grupa uczniów z Izraela.

Katechetka ośmieliła dziewczynki do mówienia. Sąd: ksiądz przyznał się do molestowania

Tą jedną lekcją - rozmową i działaniem - przerwała molestowanie, którego wobec kilku dziewczynek miał dopuszczać się ksiądz. Kiedy nauczycielka opowiadała dzieciom o tajemnicach, nie spodziewała się, jaką tajemnicę mogą skrywać jej podopieczne. Mariusz W. musiał trafić przed sąd, by przyznać się do winy. Maria Mikołajewska dotarła do księdza i zbadała historię, w której krzywdzone dzieci znalazły pomoc w szkole i jej pracownikach. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Katechetka ośmieliła dziewczynki do mówienia. Sąd: ksiądz przyznał się do molestowania

Tą jedną lekcją - rozmową i działaniem - przerwała molestowanie, którego wobec kilku dziewczynek miał dopuszczać się ksiądz. Kiedy nauczycielka opowiadała dzieciom o tajemnicach, nie spodziewała się, jaką tajemnicę mogą skrywać jej podopieczne. Mariusz W. musiał trafić przed sąd, by przyznać się do winy. Maria Mikołajewska dotarła do księdza i zbadała historię, w której krzywdzone dzieci znalazły pomoc w szkole i jej pracownikach. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Wjechała na chodnik i dachowała na posesji

Kierująca osobowym renault kobieta pędziła przez miejscowość Podczerwone (Małopolska). Na łuku drogi straciła panowanie nad autem, przeleciała przez chodnik, a następnie dachowała na jednej z posesji.