Kielce wprowadzają nocny zakaz sprzedaży alkoholu

Kielce
Dr Bębas o spożyciu alkoholu w Polsce: każda forma ograniczenia dostępności wpływa pozytywnie
Źródło: TVN24
Koniec z nocną sprzedażą alkoholu w Kielcach. Zakaz będzie obowiązywał od 1 marca 2026 roku na terenie całego miasta. Alkoholu w sklepach nie będzie można kupić od godziny 22 do 6 rano. Bez ograniczeń mają działać lokale gastronomiczne.

Kieleccy radni podczas czwartkowej sesji przyjęli uchwałę ograniczającą nocną sprzedaż alkoholu na terenie całego miasta. Zakaz będzie obowiązywał od 1 marca 2026 roku w godzinach od 22 do 6 i obejmie wszystkie punkty handlowe, z wyłączeniem lokali gastronomicznych.

Za przyjęciem uchwały głosowało 19 radnych. Przeciw było dwóch radnych Prawa i Sprawiedliwości – Jarosław Karyś i Piotr Kisiel. Od głosu wstrzymały się trzy osoby: Elżbieta Hermanowska i Wiesław Koza (PiS) oraz Kamil Żurek (KO). Jeden radny był nieobecny.

86 procent poparcia w konsultacjach

Inicjatywa wprowadzenia nocnego ograniczenia sprzedaży alkoholu wyszła w sierpniu br. ze strony klubu Perspektywy. Wprowadzenie jej do porządku obrad poprzedziły konsultacje społeczne. Z danych przedstawionych przez miasto wynika, że w konsultacjach wzięło udział 545 pełnoletnich osób. Ponad 86 proc. respondentów opowiedziało się za wprowadzeniem zakazu nocnej sprzedaży alkoholu.

Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Kielce Anna Mazur-Kałuża (Perspektywy) podkreśliła, że podobne regulacje funkcjonują już w ponad 180 samorządach w Polsce. Przypomniała również, że od lipca 2020 r. w Kielcach obowiązuje ograniczenie sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych w sklepach zlokalizowanych w budynkach wielorodzinnych. Nowa uchwała rozszerza te zasady na wszystkie punkty handlowe z wyłączeniem lokali gastronomicznych.

Radna wskazała, że doświadczenia innych miast oraz opinie terapeutów uzależnień pokazują, iż nocnymi klientami sklepów z alkoholem są najczęściej osoby uzależnione lub nadużywające alkoholu. Zdaniem wnioskodawców ograniczenie sprzedaży alkoholu może ograniczyć problemy związane z nocnymi zakłóceniami porządku publicznego oraz zmniejszyć liczbę nietrzeźwych pacjentów trafiających na szpitalne oddziały ratunkowe.

Przeciwnicy uchwały argumentowali, że wprowadzenie zakazu może uderzyć w przedsiębiorców i ograniczać konkurencję. Radni PiS zwracali uwagę na ryzyko powstawania nielegalnego handlu alkoholem.

Kielce. Co dalej z izbą wytrzeźwień?

Przeprowadzona przez miasto ankieta dotycząca ewentualnego wznowienia izby wytrzeźwień, w której uczestniczyło 666 osób, wykazała, że 69 proc. badanych popiera taki pomysł. Jednocześnie 92 proc. ankietowanych wskazało na potrzebę systemowego rozwiązania problemu osób pod wpływem alkoholu zakłócających porządek publiczny.

Wpływ alkoholu na organizm
Wpływ alkoholu na organizm
Źródło: PAP/Mateusz Krymski

Izba wytrzeźwień w Kielcach została zlikwidowana w 2010 roku. Budynek przy ulicy Żniwnej 4, w którym funkcjonowała, został przeznaczony na potrzeby Ośrodka Interwencyjno-Terapeutycznego, który podlega pod Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Kielcach. W ramach ośrodka funkcjonuje Punkt Pomocy Doraźnej, do którego trafia część osób pod wpływem alkoholu - inni zostają w szpitalach, destabilizując pracę oddziałów ratunkowych.

Prezydenta Kielc Agata Wojda (KO) informowała 11 grudnia, że miasto pracuje nad "kompleksowym modelem pomocy dla osób nietrzeźwych".

"Choć wielu kielczan opowiada się za utworzeniem izby wytrzeźwień, mieszkańcy podkreślają, że najpierw potrzebna jest ocena skuteczności ograniczenia sprzedaży alkoholu. Dlatego wspólnie ze służbami będziemy monitorować sytuację i skutki wprowadzenia nowych rozwiązań" - napisała polityczka.

"Jednocześnie w gronie ekspertów wypracowujemy rozwiązanie, które realnie odciąży SOR-y i poprawi bezpieczeństwo w mieście – niekoniecznie poprzez odtworzenie izby w dotychczasowym modelu, ale poprzez nowoczesny i skuteczny system wsparcia, który obejmie także osoby będące pod wpływem środków psychoaktywnych" - przekazała Agata Wojda.

Andrusikiewicz: koszty społeczne w związku ze spożywaniem alkoholu w Polsce to 93 miliardy złotych

Problem alkoholu w Polsce

Spośród dużych miast prohibicję zdecydowały się wprowadzić m.in. Gdańsk, Wrocław, Kraków, Bydgoszcz i Biała Podlaska.

Na początku listopada nocny zakaz sprzedaży alkoholu - w godzinach od 22 do 6 - zaczął obowiązywać w dwóch dzielnicach Warszawy - w Śródmieściu i na Pradze Północ. Listopad był pierwszym miesiącem obowiązywania tego pilotażu i jak wynika z danych straży miejskiej, w tym czasie nieznacznie spadła liczba interwencji i osób przewiezionych na izbę wytrzeźwień. Kwestia wprowadzenia ograniczeń w stolicy była tematem emocjonalnej dyskusji, tym bardziej, że radni KO nie chcieli poprzeć nocnej prohibicji na terenie całego miasta, co proponował wcześniej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Przeciwnikiem tego rozwiązania był jednak szef warszawskich struktur KO oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński. Cała sytuacja doprowadziła do awantury na radzie miasta i wizerunkowego kryzysu partii Donalda Tuska.

Nocna prohibicja w Polsce
Nocna prohibicja w Polsce
Źródło: PAP

Według platformy Statista, przekazującej dane rynkowe i konsumenckie na świecie, statystyczny Polak wypija w ciągu roku około 11 litrów tzw. czystego alkoholu. Podejrzewa się jednak, że to spożycie jest nieco większe - o jeden lub dwa litry. Z kolei według danych Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, w 2024 roku statystyczny Polak wypijał około dziewięciu litrów czystego alkoholu. Ponad połowę spożywanego alkoholu stanowi piwo.

Spożycie alkoholu w Polsce
Spożycie alkoholu w Polsce
Źródło: PAP/Michał Czernek

Rośnie też dostępność ekonomiczna alkoholu. Jak podaje KCPU jeszcze w 2019 za przeciętną płacę można było zakupić 866 litrów piwa albo 213 półlitrowych butelek wódki, względnie 206 standardowych butelek wina. Po pięciu latach było to już 1109 litrów piwa, 251 butelek wódki lub 330 butelek wina.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: