Strażak zmarł podczas ćwiczeń. Koledzy oddali mu hołd

Do tragicznego zdarzenia doszło we wtorek na terenie Ośrodka Szkolenia Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.

Jak poinformował tvn24.pl st. kpt. Marcin Bajur, oficer prasowy świętokrzyskiej straży pożarnej, do śmieci strażaka doszło podczas wykonywania cyklicznego testu w komorze dymowej. To ćwiczenia dla strażaków PSP, biorących bezpośredni udział w działaniach ratowniczych. Ratownicy przechodzą je co najmniej raz na trzy lata.

- W ramach testu strażacy muszą pokonać w aparatach dróg oddechowych komorę, w której znajduje się zadymienie - wyjaśnił Bajur. Jeden ze strażaków podczas ćwiczenia zasłabł. - Pomimo natychmiastowej i długotrwałej resuscytacji krążeniowo-oddechowej obecny na miejsce lekarz stwierdził zgon strażaka - powiedział rzecznik.

Bajur podkreślił, że dochodzenie w sprawie śmierci strażaka będzie prowadziła policja pod nadzorem prokuratury. - Za wcześnie jest, by mówić o przyczynach tragedii - zaznaczył w odpowiedzi na pytanie, czy aparatura, w którą zaopatrzony był strażak, działała poprawnie.

Strażak był doświadczony, jego staż wynosił 19 lat.

"Świętokrzyscy strażacy łączą się w bólu i żałobie z rodziną oraz bliskimi naszego zmarłego kolegi. Składamy najgłębsze wyrazy współczucia i wsparcia w tych trudnych chwilach" - oświadczyła w komunikacie Komenda Wojewódzka PSP w Kielcach.

We wtorek o godzinie 18 strażacy Państwowej Straży Pożarnej w całej Polsce oddali hołd zmarłemu koledze. Przed jednostkami Państwowej Straży Pożarnej odbyły się zbiórki, podczas których włączono syreny alarmowe.

"To bardzo smutny dzień dla Państwowej Straży Pożarnej" – przekazało na portalu X Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Również szef MSWiA Tomasz Siemoniak wraz z całym kierownictwem resortu złożył kondolencje rodzinie, najbliższym i przyjaciołom zmarłego funkcjonariusza.