Pijany ochroniarz pilnował dworca. "Podróżni zgłosili, że się zatacza"

Strażnicy ochrony kolei w Kielcach
Kielce (Świętokrzyskie)
Źródło: Google Earth

Prawie trzy promile w organizmie miał pracownik ochrony dworca głównego w Kielcach, gdy zatrzymali go strażnicy ochrony kolei. - Podróżni zgłosili mundurowym, że mężczyzna się zatacza i podejrzanie się zachowuje - powiedział nam inspektor Artur Zagórski z kieleckiej straży ochrony kolei.

Do zdarzenia doszło w niedzielę 21 stycznia na stacji Kielce Główne. Do patrolujących dworzec funkcjonariuszy straży ochrony kolei zgłosili się podróżni, według których pracownik ochrony mógł być nietrzeźwy.

- Podróżni zgłosili mundurowym, że mężczyzna się zatacza i podejrzanie się zachowuje - powiedział nam inspektor Piotr Żłobicki z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Kielcach.

Czytaj też: Sędzia przyłapany na prowadzeniu auta po alkoholu. Będzie wniosek o uchylenie immunitetu

Prawie trzy promile alkoholu

Strażnicy podeszli do dziwnie zachowującego się pracownika. Okazało się, że 47-latek ma w organizmie niespełna trzy promile alkoholu. W tym stanie pilnował porządku na dworcu.

- Pijany pracownik ochrony trafił na Komisariat III Policji w Kielcach. Za swoje przewinienie kielczanin poniesie konsekwencje dyscyplinarne - przekazał w komunikacie inspektor Piotr Żłobicki z SOK.

Jak poinformowała nas młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzeczniczka kieleckiej policji, 47-latka czekają jednak nie tylko służbowe konsekwencje. - Sporządzono wniosek o ukaranie do sądu w związku z pełnieniem przez tego mężczyznę obowiązków służbowych, będąc w stanie nietrzeźwości - powiedziała policjantka. To wykroczenie, za które grozi areszt lub grzywna.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: