Pożyczonym autem wjechała w ogrodzenie, miała prawie cztery promile

42-latka wydmuchała ponad 2,5 promila (zdjęcie ilustracyjne)
Kielce (Świętokrzyskie)
Źródło: Google Earth
Mieszkanka Kielc (woj. świętokrzyskie) spowodowała kolizję drogową, mając prawie cztery promile alkoholu w organizmie. Dalszą jazdę uniemożliwił jej świadek zdarzenia, który zabrał kobiecie kluczyki.

37-latka jechała ulicą górną w Kielcach w czwartek po godzinie 22. W pewnym momencie uderzyła w ogrodzenie posesji.

Policję zawiadomił świadek kolizji. Dodał, że zachowanie kobiety wskazuje na to, że może być pod wpływem alkoholu. Mężczyzna uniemożliwił kierującej odjechanie z miejsca zdarzenia, zabierając jej kluczyki do auta.

Spędziła noc w celi

- Sprawdzenie alkomatem wykazało blisko 3,7 promila alkoholu w organizmie kobiety. Ze względu na stan, w jakim znajdowała się 37-latka i brak możliwości przekazania jej komuś pod opiekę, została zatrzymana i noc spędziła w policyjnej celi – powiedziała mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Czytaj też: Pijany kierowca potrącił strażnika granicznego

Za jazdę po pijanemu 37-latce grozi do trzech lat więzienia. - W związku z tym, że auto, którym kierowała kobieta, nie należało do niej, zgodnie z obowiązującymi przepisami będzie usiała również zapłacić jego równowartość - dodała policjantka.

Czytaj także: