Zawierał umowy i nie płacił. Usłyszał zarzut oszustwa

Właścicielowi firmy grozi do 10 lat więzienia
Właścicielowi firmy grozi do 10 lat więzienia
Źródło: Archwium TVN24

Prezes tyskiej firmy budowlanej zawierał umowy z kontrahentami, ale za ich pracę nie płacił. Śledczy szacują, że oszukał w ten sposób przedsiębiorców z województwa śląskiego na kwotę ponad 1,6 mln złotych.

Akt oskarżenia przeciwko Januszowi P., prezesowi firmy budowlanej z Tychów skierowała do katowickiego sądu Prokuratura Rejonowa w Tychach. Powołany w tej sprawie biegły stwierdził, że spółka kierowana przez Janusza P. już w lipcu 2011 roku powinna była złożyć w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości. Już wtedy bowiem była niewypłacalna.

Odpowie za oszustwa

Mimo niewypłacalności, Janusz P. w lipcu 2011 roku zawierał kolejne umowy.

- Swoich kontrahentów zapewniał o dobrej kondycji finansowej spółki. Ostatecznie nie płacił za wykonane prace, nawet wtedy, gdy inwestor, na rzecz którego prace były wykonane regulował swoje należności - informuje Marta Zawada–Dybek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach. - Prezes firmy odpowie teraz za oszustwa, usiłowanie oszustwa oraz o niezgłoszenie do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości firmy – dodaje.

Za wymienione przestępstwa może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.

Oszukani na ponad 1,6 mln zł

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień.

Przez działanie Janusza P. pokrzywdzeni zostali przedsiębiorcy z: Mysłowic, Sosnowca, Imielina, Katowic, Gliwic, Chorzowa, Tychów, Siemianowic Śląskich i Jaworzna. Według wyliczeń prokuratury zostali oszukani na łączną kwotę prawie 1,65 mln zł.

Autor: pp/b / Źródło: PAP

Czytaj także: