Ostatnia tona węgla opuszcza Kazimierz-Juliusz. "Taki cichy pogrzeb kopalni"

Kopalnia Kazimierz-Juliusz kończy wydobycie
Kopalnia Kazimierz-Juliusz kończy wydobycie
Źródło: Andrzej Winkler | TVN24 Katowice

Ostatnia tona węgla wyjechała w piątek na powierzchnię z sosnowieckiej kopalni. Kazimierz-Juliusz kończy wydobycie, a górnictwo w Zagłębiu Dąbrowskim przechodzi do historii. – Mamy taki cichy pogrzeb kopalni – mówi górnik, który przepracował w niej 25 lat.

Kazimierz-Juliusz to ostatnia czynna kopalnia w Zagłębiu Dąbrowskim. Miała kończyć wydobycie już na przełomie września i października ubiegłego roku. Przyspieszenie jej likwidacji zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopania, tłumaczył wyczerpaniem złóż i narastaniem problemów związanych z opłacalnością i bezpieczeństwem resztkowego wydobycia. CZYTAJ WIĘCEJ

Strajkowali po ziemią

Wtedy ponad 150 górników rozpoczęło kilkudniowy strajk po ziemią. Domagali się gwarancji wypłaty za przepracowane miesiące i zatrudnienia w innych kopalniach. Udało się osiągnąć porozumienie i wywalczyć kolejne miesiące fedrowania. Kazimierz-Juliusz został sprzedany za symboliczną złotówkę.

Dziś kopalnia Kazimierz-Juliusz kończy wydobycie. W piątek wyjechała ostatnia, symboliczna tona węgla, a górnictwo w Zagłębiu przejdzie do historii.

- 25 lat tutaj pracowałem. Łza się w oku kręci. Mamy taki cichy pogrzeb kopalni – mówi jeden z górników.

- Jest żal, tym bardziej, że walczyliśmy o to. Przykro odchodzić bo pokłady węglą są tu jeszcze ogromne. Dla wszystkich jest to smutne. Coś się kiedyś zaczęło, a dzisiaj się skończyło - mówi kolejny górnik.

- Kopalnia była naszą żywicielką, nasza matką. Z niej czerpaliśmy czarne złoto i zamienialiśmy na chleb. Tu pracowali nasi dziadkowie, ojcowie i synowie - wspomina żona górnika.

Przejdą do innych kopalń

Proces likwidacyjny kopalni Kazimierz-Juliusz potrwa do końca 2016 roku. Od tej pory chodniki będą sukcesywnie zalewane, a to może potrwać nawet kilkanaście lat. Górnicy przejdą do innych kopalń.

Po wrześniowych strajkach w kopalni ze stanowiska prezesa Katowickiego Holdingu Węglowego odwołano Romana Łoja. To jego górnicy obwiniali za złą sytuację w kopalni. Nowym prezesem został Zygmunt Łukaszczyk, były Wojewoda Śląski.

Kopalnia Kazimierz-Juliusz kończy wydobycie:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: ejas/i / Źródło: TVN24 Katowice

Czytaj także: