Załoga karetki przyjechała pomóc 60-latkowi. Nagle zaczął uderzać i kopać ratowników

Zamiast skorzystać z pomocy ratowników medycznych, zaatakował ich
Toruń. 60-latek zaatakował ratowników medycznych

W Toruniu agresywny mężczyzna zaatakował ratowników medycznych, którzy przyjechali udzielić mu pomocy. Używał wobec nich obraźliwych i wulgarnych słów, jednego z członków załogi uderzył pięścią, a drugiego kopnął, a także groził medykom pozbawieniem życia. 60-latek groził również policjantom. Był pijany.

Do zdarzenia doszło w środę (23 kwietnia) na ulicy Kościuszki w Toruniu. Policjanci otrzymali zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który zaatakował załogę pogotowia ratunkowego, wezwaną do udzielenia mu pomocy.

- Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zastali trzech ratowników medycznych i wskazanego przez nich mężczyznę. Interweniujący policjanci ustalili, że 60-letni torunianin zamiast skorzystać z oferowanego wsparcia zareagował agresją wobec ratowników. Używał wobec nich obraźliwych i wulgarnych słów, jednego z członków załogi uderzył pięścią, a drugiego kopnął, a także groził medykom pozbawieniem życia - przekazał młodszy aspirant Sebastian Pypczyński z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.

Zamiast skorzystać z pomocy ratowników medycznych, zaatakował ich
Zamiast skorzystać z pomocy ratowników medycznych, zaatakował ich
Źródło: KMP w Toruniu

Długa lista zarzutów

Groźby nie ograniczyły się jedynie do personelu medycznego. 60-latek za cel ataku obrał sobie również przybyłych na miejsce policjantów. Mundurowi sprawdzili trzeźwość mężczyzny. Okazało się, że miał ponad 2,7 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany.

Mieszkaniec Torunia usłyszał w sumie dziesięć zarzutów. Dwa dotyczyły naruszenia nietykalności cielesnej ratowników medycznych podczas pełnienia przez nich obowiązków służbowych, trzy przestępstwa znieważenia, a pozostałe kierowania gróźb wobec ratowników i funkcjonariuszy. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury.

- Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego przyznał się do zarzucanych mu czynów. Stwierdził, że wypił dwa piwa i 100 gram wódki "po tym urwał mi się film".  Prokurator zastosował wobec niego środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym: dozór policji z obowiązkiem stawiania się we właściwym komisariacie dwa razy w tygodniu oraz zakaz opuszczania kraju - podał prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

Czytaj także: