Sobota wieczorem, młoda kobieta potrącona na pasach, przechodziła na zielonym. Poniedziałek po południu, policja organizuje akcję "Pieszy", bo liczba potrąceń na przejściu dla pieszych poraża. Wtorek rano, przy pasach ginie 60-latek. To 13 ofiara śmiertelna wypadku drogowego w Gliwicach w tym roku.
We wtorek o 6 rano w okolicy oznakowanego przejścia dla pieszych na ul. Leonarda da Vinci fiat potrącił 60-letniego mężczyznę. Pieszy zmarł.
Policjanci nie ustalili jeszcze, czy do tragedii doszło na samych pasach. Ciało mężczyzny leżało dalej, a 25- kierowca fiata twierdzi - to nieoficjalna informacja - że pieszy przechodził przez jezdnię za pasami.
25-latek był trzeźwy. Śledczy badają, co dokładnie zaszło.
Do wypadku doszło niespełna dzień po akcji "Pieszy", zorganizowanej przez gliwicką policję w poniedziałek po południu. Celem było ograniczenie i wyeliminowanie zdarzeń drogowych z udziałem niechronionych uczestników ruchu.
- Liczby porażają - mówią policjanci o ilości potrąceń na pasach.
60-latek to 13 śmiertelna ofiara wypadku drogowego Gliwicach tylko w tym roku.
Na pasy pod koła
Sobotni wieczór. Piesza przechodzi przez Bohaterów Getta Warszawskiego na zielonym świetle. Ścisłe centrum Gliwic po dworcem PKP. Po drodze mija wysepkę. Gdy schodzi z niej na pasy, zostaje potrącona przez peugeota.
Na szczęście nic poważnego jej się nie stało, kierowca otrzymała mandat karny w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych.
Gliwicka policja w poniedziałek publikuje nagranie z monitoringu, które uwieczniło to zdarzenie. Dla przestrogi.
- Piesi korzystają z oznakowanych przejść z przekonaniem, że te miejsca gwarantują im bezpieczeństwo. Niestety, tak nie jest - ostrzegają policjanci.
Bezpieczniej przechodzimy w miejscach nieoznakowanych
Statystyki pokazują, że do potrąceń najczęściej dochodzi właśnie w rejonie tzw. pasów. W zeszłym roku w województwie śląskim doszło do ponad 400 potrąceń na oznakowanych przejściach dla pieszych. 33 osoby zmarły w wyniku doznanych obrażeń.
- Kierowcy jeżdżą za szybko, są rozkojarzeni, nie przewidują zagrożeń, wyprzedzają samochody, które przepuszczają pieszych, nie hamują, gdy ktoś wchodzi na jezdnię – liczą, że zdążą przejechać - wymieniają powody policjanci.
Nie zostawiają suchej nitki także na pieszych. - Z policyjnych doświadczeń wynika, że część winy za wypadki ponoszą również sami piesi, którzy traktują przejście jako naturalne i bezpieczne przedłużenie chodnika. Wiele osób nie upewnia się na przykład, czy wchodzi na pasy bezpiecznie - opowiadają.
Wielu pieszych (szczególnie ludzie młodzi) ma w uszach słuchawki, a wzrok skupiony na ekranie telefonu, zamiast na sytuacji na drodze.
- Paradoksalnie - konkludują policjanci - gdy pieszy przechodzi przez jezdnię w dozwolonym, aczkolwiek nieoznakowanym miejscu, jest bardziej ostrożny – rozgląda się, upewnia, czy nie nadjeżdża jakiś pojazd.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja