Gryzący dym jeszcze przez kilka dni. Ktoś podpalił 30 ha traw? "Ogień w kilku miejscach"

Wielki pożar w Częstochowie. Do akcji wkroczyły samoloty
Wielki pożar w Częstochowie. Do akcji wkroczyły samoloty
Źródło: Paweł Skalski | TVN 24 Katowice

W Częstochowie spłonęła trawa, trzcina i budynki gospodarcze, strażakom ledwo udało się ochronić pobliskie domy mieszkalne. Walczyli z żywiołem od południa w czwartek i jeszcze dzisiaj dogaszali. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane, ale wszystko wskazuje na podpalenie.

Nad pogorzeliskiem w dorzeczu Warty w Częstochowie unosi się gryzący dym. Strażacy ostrzegają mieszkańców, żeby pozostali w domach. Ale wokół pogorzeliska zbierają się gapie.

Woda z helikopterów

Czwartkowy pożar strażacy określają jako wielki, spłonęło 30 ha traw i trzciny oraz budynki gospodarcze, ogniem podchodził już pod osiedle mieszkaniowe. Z żywiołem walczyły 24 zastępy straży pożarnej, woda zrzucana była z helikopterów.

Policja bada przyczyny pożaru. Jak mówili strażacy reporterce TVN 24, "za rękę nikogo nie złapano, ale ogień pojawił się w kilku miejscach" i to wskazuje na podpalenie. Podobne przypuszczenia mają okoliczni mieszkańcy.

Nie ma innej opcji

- Były już tutaj mniejsze podpalenia. Teraz to już jest na dużą skalę - mówi kobieta z osiedla, sąsiadującego z pogorzeliskiem.

- Nie ma innej opcji, ktoś podpala trawę - wtóruje jej sąsiad.

- Obawiamy się pożarów. Tu były nieużytki, ale nigdy takiego ognia nie było - mówi inna mieszkanka.

Ogień został dzisiaj opanowany, ale dym nad pogorzeliskiem może się unosić jeszcze kilka dni. Strażacy cały czas monitują miejsce pożaru.

Dym nad pogorzeliskiem wciąż unosi się w Częstochowie:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: