Zakończyły się poszukiwania czwartego uczestnika śmiertelnego wypadku. Policjanci znaleźli go w lesie. Nie żyje.
Do wypadku doszło w poniedziałek w Czerwionce - Leszczynach pod Rybnikiem, na skrzyżowaniu ulic pod główną bramą kopalni Dębieńsko, na której wisi kamera. Ta kamera mogła nagrać wypadek i to, co się po nim wydarzyło.
Policja z początku informowała o dwóch uczestnikach wypadku. Tego samego dnia w poniedziałek wydała komunikat o kolejnym i opublikowała jego dane. Był poszukiwany.
Równocześnie policjanci nie informowali, czy to on kierował chevroletem tragicznej nocy. - Został znaleziony we wtorek w lesie w Czerwionce - Leszczynach. Nie żyje - powiedziała nam Aleksandra Nowara, rzeczniczka śląskiej policji. Był około kilometr od miejsca wypadku.
Wiadomo już, że samochodem podróżowało czterech mężczyźni. Jeden zgłosił się do szpitala i na policję już w poniedziałek rano, policjanci poinformowali o tym we wtorek.
Wszyscy byli młodzi i według portalu nowiny.pl wracali z osiemnastych urodzin kolegi.
"Nie mógł wysiadać po wypadku, bo nie żył"
Portal nowiny.pl, który jako pierwszy opisywał nocny wypadek pod kopalnią, dotarł do kolejnych informacji.
Dzisiaj rano napisały, że chevroletem podróżowały w sumie cztery osoby, jeden uczestnik w poniedziałek rano miał się zgłosić do szpitala. To ten, który potem przyszedł na policję.
Według nowin.pl to najprawdopodobniej poszukiwany mężczyzna prowadził samochód. Policja jednak tego nie potwierdza.
- Jedno z ciał znajdowało się na podłodze między tylnymi a przednimi siedzeniami, drugie - na siedzeniu kierowcy - wyglądało, jakby zostało tam niedbale wrzucone - mówi Adrian Czarnota, dziennikarz nowin.pl, który był na miejscu zaraz po wypadku.
Jak opisuje Czarnota, nogi mężczyzny spuszczone były na ziemię przez uchylone drzwi, jakby chciał wsiadać albo wysiadać. - Nie mógł się ruszać po wypadku, bo doznał takich urazów, które spowodowały natychmiastową śmierć - mówi dziennikarz.
Nie udało mu się ustalić, czy mężczyzna wypadł z wraku chevroleta i został z powrotem do niego wniesiony, czy też przeniesiono go z innego miejsca w samochodzie.
Autor: mag/i / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: nowiny.pl