Eksplozje na płonącym wysypisku odpadów z chemikaliami w Siemianowicach Śląskich. Wybuchającą beczkę widać na nagraniu zarejestrowanym przez kamerę TVN24. Została "wystrzelona" niczym pocisk. Z żywiołem cały czas walczą strażacy.
W Siemianowicach Śląskich strażacy od rana walczą z potężnym pożarem, który wybuchł na wysypisku odpadów, gdzie przechowywane są między innymi chemikalia.
Pożar wysypiska w Siemianowicach Śląskich. Beczka wystrzeliła po wybuchu
Alert z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa dotyczący substancji chemicznych otrzymali odbiorcy z Siemianowic Śląskich, Chorzowa, Sosnowca, Mysłowic, Dąbrowy Górniczej, Katowic, Jaworzna, Rudy Śląskiej, Piekar Śląskich, Bytomia, Zabrza i powiatu będzińskiego. Mieszkańcy tych okolic powinni zostać w domach i zamknąć okna.
W trakcie pożaru doszło do wybuchu - w pewnym momencie kamera TVN24 zarejestrowała kulę ognia, z której po chwili wyłoniła się "wystrzelona" wysoko w górę beczka. Na nagraniu widać, jak zostawia za sobą białą smugę dymu, kontrastującą z czarną "chmurą", która spowija niebo nad Siemianowicami. Gdy beczka wytraca prędkość, zaczyna spadać, aż w końcu ląduje w okolicach wysypiska.
Dr inż. Jakub Duszczyk, chemik, toksykolog, specjalista z zakresu ochrony środowiska, na antenie TVN24 podkreślił, że nie wiadomo, skąd pochodzą odpady znajdujące się na wysypisku oraz jakie dokładnie chemikalia były tam składowane. - To skandal - ocenił. Poradził mieszkańcom, by nie wychodzić na zewnątrz i "odczekać, aż te dymy, czyli produkty spalania, po prostu ustaną. A one ustaną w najprostszy sposób, depozycji, czyli opadu". Dodał, że prawdopodobnie w dymie tym znajdują się związki rakotwórcze.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24