Katowicki sąd oddalił pozew o milion złotych odszkodowania złożony przez szefa jednej z największych rozbitych w Polsce grup przestępczych - Janusza T., ps. "Krakowiak". Domagał się on tej kwoty za niesłuszne oskarżenie o zabójstwo, od którego został uniewinniony.
Pozew trafił do sądu w ubiegłym roku. Janusz T. pisał w nim, że został w sposób nieuzasadniony oskarżony w postępowaniach prowadzonych przez prokuratury okręgową i apelacyjną w Katowicach. Wskazywał na uniewinnienie go po ponad 10 latach od zarzuconego mu zabójstwa właściciela kantoru w Stalowej Woli. Wyrok uniewinniający "Krakowiaka", od tego zarzutu, który zapadł w głównym procesie ws. jego gangu, był już wówczas prawomocny.
Jak mówi sędzia Agata Stankiewicz-Rataj, wątek zabójstwa, od którego uniewinniono "Krakowiaka", był jednym z elementów obszernego, obejmującego wiele zarzutów postępowania. Sąd apelacyjny ostatecznie uznał, że Janusz T. powinien być od tego konkretnego zarzutu uniewinniony. Na tej podstawie Janusz T. wystąpił o odszkodowanie od Skarbu Państwa.
"Podejmowane były stosowne działania procesowe"
Sąd odnosząc się do pozwu Janusza T. rozpatrywał, czy działania prokuratury nosiły znamiona działania bezprawnego. Stankiewicz-Rataj wyjaśnia, że postawienie kogoś w stan oskarżenia poprzedza postępowanie mające na celu nie tyle ustalenie z absolutną pewnością faktu popełnienia przestępstwa, lecz uznanie, że zgromadzony materiał dostatecznie uzasadnia podejrzenie popełnienia przestępstwa. Nie jest to więc tożsame z pewnością popełnienia przestępstwa. Ostatecznej weryfikacji oskarżenia dokonuje później sąd.
-Na bazie przedstawionego sądowi materiału dowodowego sąd nie mógł wyprowadzić wniosku, że działanie organów prokuratorskich na etapie postępowania przygotowawczego nosiło jakiekolwiek cechy dowolności, czyli było bezprawne. Podejmowane były stosowne działania procesowe, adekwatne do stanu sprawy. Pamiętać trzeba, że było to postępowanie wielowątkowe i powód objęty był w ramach tego postępowania licznymi zarzutami- podkreśla sędzia.
Janusz T. występował w tej sprawie bez pełnomocnika (nie miał takiego obowiązku), przygotował odręczny pozew. Skarb Państwa reprezentowała Prokuratoria Generalna. Odnosząc się do pozwu „Krakowiaka” sąd nie badał przebiegu postępowania dotyczącego innych postawionych mu zarzutów ani całego przebiegu postępowania karnego. Uznał też, że nie ma potrzeby przesłuchiwania powoda.
Gang Krakowiaka rozbity
Gang "Krakowiaka" był - zdaniem prokuratury - jedną z najgroźniejszych grup przestępczych działających w kraju. Jego członkowie podporządkowali sobie kilka innych gangów. Grupa została rozbita na początku 1999 r.
W 2010 r., wydając wyrok w głównym procesie, katowicki sąd apelacyjny potwierdził, że Janusz T. założył i kierował związkiem przestępczym o charakterze zbrojnym. Szefowi grupy wymierzył wtedy prawomocnie karę czterech lat więzienia, inni członkowie gangu także usłyszeli kilkuletnie wyroki, np. Zdzisław Ł., pseud. Zdzicho - sześciu lat pozbawienia wolności. Część wyroku z pierwszej instancji, dotycząca najpoważniejszych zarzutów, została jednak uchylona z powodu błędów formalnych. Ponowny proces trwa przed katowickim sądem okręgowym.
Poza głównym aktem oskarżenia przeciw członkom grupy do sądów trafiło blisko 20 innych. Wiele tych spraw zakończyło się wyrokami. Np. w listopadzie 2006 roku katowicki sąd skazał Janusza T. na 25 lat więzienia, a "Zdzichowi" wymierzył karę dożywocia. Sprawa dotyczyła śmierci czterech osób i planowania zabójstwa trzech kolejnych - policjanta, prokuratora i świadka koronnego.
W listopadzie 2007 roku katowicki sąd apelacyjny zmienił tamten wyrok, skazując Janusza T. - już prawomocnie - na 15 lat więzienia za zlecenie napadu i pobicia i za podżeganie do zabójstwa świadka koronnego. Także w tym przypadku najważniejsze zarzuty, stawiane szefowi grupy i innym oskarżonym, sąd nakazał zbadać w ponownym procesie. Wyrok ten zapadł na początku kwietnia br. Sąd okręgowy skazał „Krakowiaka” na 15 lat za zlecenie napadu rabunkowego i podżeganie do zabójstwa policjanta i prokuratora. Od zarzutu zabójstwa uniewinniony został natomiast Zdzisław Ł.
Autor: jsy/par / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24