Kobieta prawdopodobnie wracała ze sklepu. Było po zmroku. Kierowca z jej lewej strony zatrzymał się, by przepuścić ją na przejściu dla pieszych. Weszła. Na drugiej połowie jezdni uderzył w nią inny samochód. - Kierowca zatrzymał się 30 metrów od pasów, piesza spadła na ziemię prawie 15 metrów od maski jego samochodu - mówi prokurator.
- Wszczynam śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku drogowego w Rydułtowach - mówi Marcin Felsztyński, prokurator rejonowy w Wodzisławiu Śląskim, który wczoraj dokonywał oględzin na miejscu tragedii.
- Piesza na sto procent była na przejściu dla pieszych. Nie ma mowy o wdarciu się pod koła samochodu, skoro przeszła już połowę jezdni - podkreśla Felsztyński.
Kobieta w tym roku skończyłaby 68 lat. Po potrąceniu zmarła na miejscu.
Wzmożony ruch, fotoradar zlikwidowany
Do zdarzenia doszło w poniedziałek o godz. 19.07 w Rydułtowach na ulicy Bema. Dokładną godzinę zarejestrował monitoring na prywatnej posesji. Jak dodaje Marcin Felsztyński, kamera nie uchwyciła samego potrącenia, tylko moment, kiedy kobieta rozpoczęła przechodzenie przez pasy, zostawiając za plecami duży sklep dyskontowy.
O tej porze dnia wokół sklepu panuje wzmożony ruch pieszy i samochodowy.
Bema w tym miejscu to dwukierunkowa jezdnia po jednym pasie w każdą stronę. Przejście nie ma sygnalizacji świetlnej. Kiedyś stał przy nim fotoradar., ale został zlikwidowany. Przedzielone jest wysepką, jednak w przepisach - jak mówi Patryk Błasik, rzecznik wodzisławskiej policji - traktowane jest jako jedno, pieszy nie ma obowiązku zatrzymania się.
- Na pierwszym pasie kierowca, jadący w kierunku centrum miasta zatrzymał się, ustępując pieszej pierwszeństwa. Na nagraniu widać, że weszła na pasy raźnym krokiem. Widać też światła samochodu, zbliżającego się z przeciwnego kierunku. Gdy kobieta dotarła do wysepki, kierowca na pierwszym pasie ruszył i nie widział, czy ona popatrzyła w prawą stronę. Zeznał, że nie widział momentu uderzenia, tylko jak zakupy poleciały w górę - relacjonuje prokurator.
Do potrącenia doszło na drugim pasie, którym od centrum miasta w kierunku Radlina jechał 73-letni kierowca renault kangoo. - Zatrzymał się 30 metrów za pasami. Piesza leżała 15 metrów od maski jego samochodu, 50 metrów od pasów - wyliczył prokurator.
Jak dodaje, kobieta doznała otwartego złamania kości podudzia i urazów głowy. Zmarła na miejscu.
Na czwartek zaplanowano sekcję zwłok. Dopiero po jej wynikach prokurator planuje postawić 73-latkowi zarzuty. Kierowca był trzeźwy i nie próbował uciekać z miejsca zdarzenia, dlatego czeka na rozstrzygnięcie sprawy na wolności. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy.
Felsztyński: - Wstępna teza jest taka, że kierowca jechał za szybko i nie podjął żadnych działań obronnych, żeby zahamować przed przejściem dla pieszych.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Wodzisław Śląski i okolice-Informacje drogowe 24H