Taksówkarz widział mężczyznę wyprowadzającego z budynku kobietę – pomógł jej wsiąść do swojego samochodu, zadzwonił na 112 i zatrzymał przejeżdżających strażników miejskich. Mężczyzna zaś zniknął. Według śledczych, był to 35-letni Dawid G., który ugodził nożem swoją byłą partnerkę. Zasiądzie na ławie oskarżonych z dwoma kolegami, którzy mieli pomóc mu w ukrywaniu się.
Prokuratura Rejonowa w Rybniku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko trzem mężczyznom.
- Główny oskarżony Dawid G., który w chwili zdarzenia miał 35 lat, usłyszał w śledztwie cztery zarzuty. Jeden dotyczy usiłowania zabójstwa i spowodowania ciężkich obrażeń u 26-letniej kobiety, swojej byłej partnerki, trzy kolejne dotyczącą posiadania narkotyków, w tym amfetaminy i środków farmaceutycznych, które nie były dopuszczone do obrotu - mówi Malwina Pawela-Szyndzielorz, zastępca Prokuratora Rejonowego w Rybniku.
G. czeka na proces w areszcie.
Dwaj pozostali podejrzani 34-letni Adam B. i 36-letni Maciej W. usłyszeli zarzuty poplecznictwa. Młodszy z nich, jak się okazało, był poszukiwany do odbycia kary pół roku więzienia, gdzie od razu trafił. Dodatkowo znaleziono przy nim narkotyki, za co także odpowie. W. pozostaje na wolności pod dozorem policji.
Miała ranę kłutą klatki piersiowej, pomógł jej taksówkarz
W niedzielę 30 października 2022 roku około godziny 22.30 w Rybniku taksówka została wezwana na ulicę Cmentarną. Kierowca podjechał pod wskazany adres wcześniej i zauważył mężczyznę, wychodzącego z bloku. Mężczyzna podtrzymywał idącą kobietę, a następnie oparł ją o mur, kobieta usiadła.
Taksówkarz podbiegł do pary, zauważył wtedy, że kobieta ma zakrwawioną koszulkę. Pomógł posadzić ją na tylnym siedzeniu swojego samochodu. Była nieprzytomna. Zadzwonił na numer alarmowy 112, zatrzymał przejeżdżający samochód straży miejskiej, strażnicy rozpoczęli reanimację kobiety. - Był w szoku, skupiony na pomaganiu, dlatego nie zauważył, kiedy mężczyzna znikł mu z pola widzenia - mówi Pawela-Szyndzielorz.
Kobieta miała ranę kłutą klatki piersiowej, w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Zeznania taksówkarza i nagrania z monitoringu pomogły ustalić tożsamość mężczyzny - wyszedł z bloku, w którym wynajmował mieszkanie. Kobieta, która miała ranę od noża, okazała się jego byłą partnerką, mają dwójkę dzieci.
Ukrywał się u poszukiwanego do odbycia kary więzienia
Następnego dnia rano policja wydała komunikat o poszukiwaniu "niebezpiecznego mężczyzny" - 35-letnego Dawida G. Jak przekazywała nam rzeczniczka policji w Rybniku Bogusława Kobeszko, był to ten sam mężczyzna, który wyprowadził z bloku i posadził w taksówce zakrwawioną kobietę.
Policja publikowała jego wizerunek, rysopis, dane osobowe z apelem o pomoc w zatrzymaniu. G. - jak wynikało z opisu - był półnagi. W chwili ucieczki z miejsca zdarzenia miał na sobie tylko spodenki i przewieszoną torebkę.
Został zatrzymany tego samego dnia wieczorem w Rydułtowach w mieszkaniu Adama B., którego - jak relacjonują śledczy - polecił głównemu oskarżonemu Maciej W.
G. nie przyznaje się do ugodzenia nożem byłej partnerki. Ona przedstawia inną wersję. Dlatego prokutarura nie informuje przed procesem o dokładnym przebiegu i motywie zdarzenia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja