1800 zgłoszeń na dobę i 95 operatorów obsługujących system. Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach włącza kolejne dyspozytornie. Największy w kraju ośrodek tego typu ruszy 20 listopada i obejmie teren zamieszkany przez 4,6 mln ludzi.
– Praca jest bardzo odpowiedzialna. Życie niesie takie sytuacje, których nie da się przewidzieć – mówi Marcin Dobrowolski, operator numerów alarmowych. Przyznaje, że najwięcej zgłoszeń dotyczy kolizji drogowych i zdarzeń medycznych, jak zatrzymanie krążenia czy udar. – To sytuacje bezpośredniego zagrożenia życia, a wtedy operator musi szybko podejmować decyzje – dodaje.
"Będziemy włączać poszczególne dyspozytornie"
Centrum obecnie obejmuje rejon dyspozytorni Katowice, czyli kilka miast aglomeracji górnośląskiej. Na tę chwilę obsługuje około 1,15 mln mieszkańców. – Będziemy włączać poszczególne dyspozytornie według ustalonego harmonogramu, tak, aby 20 listopada połączyć wszystkie na terenie całego województwa śląskiego – zapewnia Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski.
1800 telefonów na dobę
Według szacunków, WCPR w Katowicach przyjmuje średnio 1800 zgłoszeń na dobę, co w skali roku daje nawet 5 mln połączeń.
Na jednej 12-godzinnej zmianie pracuje 6 osób, a każdy z nich odbiera około 9 połączeń na godzinę. Od 20 listopada zespół zwiększy się do 20 osób na zmianę.
60 proc. do odrzucenia
- Operator musi zweryfikować, czy dzwoniący podaje prawdziwe dane, czy robi sobie żart. Działamy jak filtr, tak, żeby dyspozytor danej służby miał już zgłoszenie zasadne i wiedział, że to ważna sprawa – mówi Dobrowolski.
Przyznaje, że 60 proc. to zgłoszenia fałszywe lub głuche połączenia. – Często dzwonią dzieci, osoby pijane czy szukające taksówki. Najtrudniejsze są jednak telefony od osób chorych psychicznie – trzeba zweryfikować, przeprowadzić rozmowę, wypytać – mówi operator.
Z WCPR można się połączyć przez numer alarmowy 112. – Dzisiejsze doświadczenia pokazują już, że ten system jest sprawny i to, że służby, pogotowie, policja i straż pożarna, są odciążane w tych 60 proc. od połączeń głuchych czy fałszywych – twierdzi operator z WCPR.
Autor: ejas/pw//mz / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Bartosz Rejmoniak