Racibórz Dolny zakończył przechwytywanie wody wezbraniowej. Wody Polskie: sytuacja stabilna

Wody wezbraniowe z Odry zaczęły trafiać do, suchego na co dzień, zbiornika wczesnym rankiem 15 września.

W niedzielę, 29 września, Wody Polskie poinformowały, że zbiornik zakończył pracę w trybie piętrzenia powodziowego. Przyjął w sumie przyjął on około 147 mln metrów sześciennych wody, czyli około 80 proc. swojej pojemności powodziowej.

"Za sprawą uruchomienia zbiornika w optymalnym momencie przechwycił on całą falę wezbraniową. (…) Działanie tego obiektu hydrotechnicznego zminimalizowało skutki powodzi dla mieszkańców trzech nadodrzańskich województw: śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego" – podały Wody Polskie.

Teraz zbiornik zostanie uporządkowany, przejdzie ocenę stanu technicznego oraz bezpieczeństwa.

Zbiornik Racibórz Dolny został zbudowany w 2020 roku. Powstał w miejscu wsi Nieboczowy, która została przeniesiona kilka kilometrów od swojej poprzedniej lokalizacji (uroczystość oficjalnego otwarcia nowej miejscowości odbyła się 8 września 2019 roku).

Dzięki przenosinom, jak pisaliśmy w połowie września, mieszkańcy nie musieli teraz obawiać się, że ich wieś zostanie zniszczona przez powódź, jak stało się to w 1997 roku.

Natomiast jeśli chodzi o sytuację powodziową to według komunikatu Wód Polskich, obecnie stan wód w rejonie Małej Wisły i Górnej Odry ustabilizował się, utrzymując się poniżej stanów ostrzegawczych.

Trwa kontrola stanu technicznego wałów przeciwpowodziowych, a także szacowanie strat spowodowanych przez powódź. Wszelkie zauważone nieprawidłowości można zgłaszać pod całodobowym numerem telefonu: 22 470 10 01.

Zakaz korzystania z wałów przeciwpowodziowych na terenie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach został przedłużony do 6 października.

ZOBACZ TEŻ: Wjechali do zbiornika, w którym zbierała się woda. Strażacy zabrali ich katamaranem, auto zostało

"Zakaz obejmuje poruszanie się po obwałowaniach: piesze, kołowe, z użyciem jakichkolwiek pojazdów mechanicznych, itp. Zakaz nie dotyczy służb zarządzania kryzysowego, a także innych jednostek i instytucji powołanych do zabezpieczania przed skutkami powodzi" – poinformowały Wody Polskie.

Natomiast po przejściu wód wezbraniowych w sobotę otwarto dla żeglugi Kanał Gliwicki oraz Kanał Kędzierzyński. Śluzy na Kanale Gliwickim będą czynne przez siedem dni w tygodniu w godz. 6-22.

Kataklizm wywołany został przez cykliczny niż genueński, czyli układ niskiego ciśnienia tworzący się nad północnymi Włochami i przynoszący środkowo-wschodniej Europie wysokie sumy opadów. W Polsce powódź zniszczyła takie miejscowości jak: Stronie Śląskie, Kłodzko czy też Lądek-Zdrój.

Wiele mieszkańców tych regionów straciło dobytek całego życia.  Trwa usuwanie skutków powodzi i szacowanie strat.

"Niże śródziemnomorskie od wieków rozrzucają hektolitry deszczu na niziny i góry od Włoch po Polskę, ale wraz ze wzrostem średniej globalnej temperatury zwiększa się ilość pary wodnej w atmosferze, a więc zrzutów wody będzie więcej" - informuje synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

Dodając, że na zachodzie Europy rozwija się jednak kolejny niż - Brigitta - który da impuls do rozwoju wtórnego niżu genueńskiego.