Rozwija się kolejny niż genueński. Takie cyklony rzucają cień na naszą przyszłość

Źródło:
tvnmeteo.pl
Układanie worków z piaskiem w Gryfinie (26 września 2024)
Układanie worków z piaskiem w Gryfinie (26 września 2024)TVN24
wideo 2/20
Niż Boris. Skutki

Zaświeciło słońce, wody powodziowe wolno ustępują. Na zachodzie Europy rozwija się jednak kolejny niż - Brigitta - który da impuls do rozwoju wtórnego niżu genueńskiego. To typowa sytuacja, bowiem cyklony te pojawiają się seriami. W nadchodzących dniach niż przyniesie ulewy do 100 litrów na metr kwadratowy w Alpach, zahaczy również o południe naszego kraju. Skąd się biorą takie zjawiska, jak jest z nimi na Starym Kontynencie w ostatnich latach i czego możemy spodziewać się w przyszłości? O tym pisze synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

  • Cyklony genueńskie niosą "wielką wodę" częściej niż raz na sto lat.
  • Obfite opady stanowią ciągłe wyzwanie dla siedlisk ludzkich w górach i u ich stóp.
  • Zagrożenie powodziami będzie spotęgowane przez ocieplenie klimatu.
  • Niż Boris spowodował, że w części Polski w ciągu czterech-pięciu dni spadły średnie półroczne opady. 
  • Opady przekraczające lokalnie 500 l/mkw. otrzymały Czechy i Austria. 
  • Niże genueńskie odkrył pod koniec wieku XIX niemiecki meteorolog Wilhelm van Bebber.
  • Znajdujące się na trasach cyklonów góry są czynnikiem wymuszającym ekstremalne ulewy.

Południe Polski znajduje się w cieniu cyklonów genueńskich niosących "wielką wodę" częściej niż raz na sto lat. Opady, wleczone do środkowej Europy, stanowią ciągłe wyzwanie dla siedlisk ludzkich znajdujących się w górach i u ich stóp. Z meteorologicznego punktu widzenia to stały element pogody, który przed hydrologami i ekologami stawia trudne zadanie pogodzenia interesów natury i ludzi. Niże śródziemnomorskie od wieków rozrzucają hektolitry deszczu na niziny i góry od Włoch po Polskę, ale wraz ze wzrostem średniej globalnej temperatury zwiększa się ilość pary wodnej w atmosferze, a więc zrzutów wody będzie więcej.

"Widzę więc dolinę, w której stoi dom, w samym jej środku (…) wzburzony, mętny potok, który płynie między wzgórzami (…) drzewa potężnymi nogami wrośnięte w ziemię, jak jednonogie znieruchomiałe zwierzęta. (…) Woda zbierała się na gliniastej ziemi, tworzyła strużki i strumyki i płynęła z góry prosto na dom, wsiąkała w ściany i znikała gdzieś pod murem. Ze świeczką zeszliśmy do piwnicy, zaniepokojeni nieustannym szmerem. Po kamiennych schodach płynął cały potok, przemywał kamienną podłogę i wypływał niżej, od strony stawu. Zrozumieliśmy, że dom stoi na rzece, że zbudowano go nieopatrz­nie na płynącej podziemnej wodzie i teraz nic już się z tym nie da zrobić. Można się jedynie przyzwyczaić do ponurego, wiecznego szumu wody, do niespokojnych snów" .

Fragment powieści Olgi Tokarczuk "Dom dzienny, dom nocny" z 1998 roku, osadzonej w realiach Kotliny Kłodzkiej, z wyczuciem opisuje obecność wody w życiu tamtejszych domostw. Od wieków płynęła po górskich stokach, nie licząc się z władzą królów i cesarzy. Budziła niepokój i zachwyt, pracując jak rzeźbiarz nad pięknem krajobrazu. Bo kotlina ta jest wyjątkowa z otaczającymi ją ze wszystkich stron górami, do tego stworzona wręcz, by w czasie obfitych opadów deszczu zmieniać się w dno jeziora.

Na tamtejsze góry spada co roku około 1000 litrów wody na metr kwadratowy, ale co jakiś czas bywa jej więcej, stąd wpisane w pejzaż powodzie. Szczególnie tragicznie pojawiły się w latach: 1310, 1475, 1598, 1783, 1883, 1938 oraz 1997. Do annałów przechodzi właśnie powódź 2024 roku.

Rzeźba terenu Kotliny Kłodzkiej i otaczających ją górgeoportal.gov.pl

Kilkumiesięczny deszcz w kilka dni

Niż genueński Boris w połowie września rzucił cień nie tylko na Polskę, lecz także na spory kawałek Europy Środkowo-Wschodniej. W niektórych miejscach w ciągu czterech-pięciu dni spadły średnie półroczne opady. W naszym kraju roczna suma opadów w Sudetach wynosi od 900 do 1200 l/mkw., tymczasem od 12 do 15 września posterunek opadowy Kamienica w Masywie Śnieżnika odnotował 370 l/mkw. Na pogranicznych krańcach Śląska Opolskiego spadło do 330 l/mkw. Podczas powodzi w lipcu 1997 roku opady w Kotlinie Kłodzkiej były większe, bo w Kamienicy odnotowano 482 l/mkw., a na Hali pod Śnieżnikiem - 557 l/mkw.

W tym roku opady przekraczające lokalnie 500 l/mkw. otrzymały Czechy i Austria. Czeska służba meteorologiczno-hydrologiczna CHMU, dokonując porównania z sumami opadów sprzed 27 lat, zauważyła, że w tym roku najwięcej deszczu zebrał bliski Polsce masyw górski Jesioniki. Na jednej z tamtejszych stacji (Jeseník) odnotowano 516,7 l/mkw., a na drugiej (Zlaté Hory) - 480,1 l/mkw. Ponad 450 litrów wody spadło także na grzbietach Karkonoszy. Natomiast w 1997 r. najwyższe sumy zanotowały stacje w Beskidzie Morawsko-Śląskim - 617,9 l/mkw. oraz 586,4 l/mkw. Wtedy posterunek Jeseník zmierzył 512 l/mkw., natomiast Zlaté Hory - 511 l/mkw. Dla Polski to właśnie pasmo górskie Jesioniki w czasie genueńskiej katastrofy jest miejscem obrazującym siłę rażenia zjawiska. Tam w czasie powodzi 27 lat temu na górze Pradziad zanotowano 455 l/mkw., a w tym roku posterunek Bělá pod Pradědem zebrał w pięć dni 486 l/mkw. To ważny region, gdzie zaczyna się bieg rzeki Opawy, lewego dopływu Odry, a w Górach Odrzańskich bieg samej Odry. 

Patrząc na tegoroczne sumy opadów w zlewni górnej Odry i zniszczenia na terenach podgórskich Czech, suchy zbiornik retencyjny Racibórz Dolny okazał się zbawieniem. Problemem pozostało jednak zagospodarowanie wody opadowej w Dolinie Nysy Kłodzkiej. Rozkład sum opadów w górach na pograniczu polsko-czeskim ponownie ożywił dyskusję o roli retencji leśnej. Setki litrów wody spadającej w tydzień na lasy bogate w starodrzew liściasty, z powalonymi pniami, mchem, grubą warstwą ściółki, mogłyby zostać wchłonięte w naturalny gruby dywan. Zostałyby zatrzymane na dłużej i zmuszone do szukania szczelin na miejscu. Nie spłynęłyby gwałtownie na dno kotliny.

Dobowa suma opadów za okres 12-15.09.2024IMGW
Suma opadów w Czechach w okresie 3-8.07.1997Český hydrometeorologický ústav
Suma opadów w Czechach za okres 12-16.09.2024Český hydrometeorologický ústav

Niż genueński plus góry - to nie kończy się dobrze

Od setek lat niż genueński przemieszcza się tą samą trasą, znad Zatoki Genueńskiej u północnych wybrzeży Włoch, przez Węgry i Austrię, w kierunku południowej Polski. Wędrując w głąb kontynentu zwalania, a czasami na dłużej lokuje swoje centrum na pograniczu polsko-czesko-słowackim.

Tor wędrówki pogodowego systemu powodziowego, tzw. Vb, odkrył pod koniec wieku XIX niemiecki meteorolog Wilhelm van Bebber i umożliwił zaprognozowanie z kilkudniowym wyprzedzeniem skutków jego przechodzenia. Wirujący nad Bałkanami i Europą Środkową cyklon sprawiedliwie rozrzuca opady po nizinach i dolinach, ale to góry wypiętrzone na jego trasie są czynnikiem wymuszającym ekstremalne ulewy.

W strefie frontów atmosferycznych, wirujących niczym warkocze splecione z grubych deszczowych chmur, dochodzi do największych zrzutów wody w zetknięciu z górską barierą. Po stronie nawietrznej gór właśnie notowane były w ostatnich dniach sumy opadów sięgające w ciągu doby nawet 200 l/mkw. W naszej części kontynentu to wschodnie Sudety, w tym Kotlina Kłodzka, oraz śląskie i morawskie Beskidy, narażone są na największe deszczowe baty. 

Pas wilgoci nad Bałkanami i Europą ŚrodkowąGFS/tropicaltidbits

Jak cyklon tropikalny

Kluczową sprawą dla trafnego oszacowania zagrożenia jest wyliczenie potencjalnych sum opadów na podstawie danych o ilości zgromadzonej pary wodnej w słupie powietrza. Zgodnie z modelami klimatycznymi wzrostowi średniej temperatury na Ziemi towarzyszy wzrost ilości pary wodnej w atmosferze, co oznacza wzrost sum opadów. Choć nękają nas susze, to w roku 2023 suma opadów według pomiarów Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej stanowiła 107,3 proc. normy. Zagrożenie powodziami jak było, tak będzie, spotęgowane tylko przez ocieplenie klimatu. Do tego powodziowy niż formowany w naturalnym procesie przychodzi nad Kotlinę Kłodzką szybko i nie daje wiele czasu na przygotowania.

Czy ktoś domyślał się skali zniszczeń, kiedy pod koniec sierpnia w prognozach dla Europy Środkowej było widać utrzymanie się upału w pierwszej dekadzie września, a później rozbudowę zatoki chłodu, czemu zwykle towarzyszą nawałnice? To starcie między ciepłem a chłodem przynosi dramatyczne powodzie. Ostatecznie wlewające się po wyjątkowym cieple do kontynentu w dniach 11-12 września zimno było tak wielkie, że w Alpach spadły masy śniegu, tworząc zaspy dawno niewidziane o tej porze roku. Jęzor chłodu zsunął się z głębi Arktyki i sięgnął Lazurowego Wybrzeża, zderzając się z masami powietrza ciepłego i nasyconego parą wodną nad wodami powierzchniowymi Morza Śródziemnego o temperaturze 27-28 stopni Celsjusza. Tego morza, które w sierpniu ustanowiło nowy rekord temperatury wód powierzchniowych.

Katastrofa wisiała w powietrzu, kiedy silny kontrast temperatury dorowadził do narodzin wirującego kłębowiska chmur między francuskim, włoskim i chorwackim wybrzeżem. Przy podobnej temperaturze wód oceanicznych w strefie międzyzwrotnikowej rodzą się burze tropikalne i cyklony. Ciepłe, lżejsze masy powietrza pięły się więc w atmosferze przez rozpychające się przy ziemi masy chłodne. Para wodna ulegała skropleniu, piętrzyły się chmury burzowe, powstawały grube warstwy deszczonośne. Całkowita ilość wody opadowej w słupie powietrza o podstawie jednego metra kwadratowego stopniowo wzrastała do 40 kilogramów. To warto porównać z tajfunem Yagi, który we wrześniu siał spustoszenie w Chinach i został określony jednym z najsilniejszych tajfunów w Azji w ciągu ostatniej dekady. Znad Oceanu Spokojnego wlókł on od 60 do 80 kg wody w słupie powietrza. Średnia wieloletnia zawartość wilgoci w atmosferze Polski wynosi natomiast około 16 l/mkw.

Jęzor arktycznego chłodu 13 września. Dużo zimniej niż zwykle na wysokości 5 kmGFS/climatereanalyzer
Zdjęcie satelitarne pokazujące napierający chłód i jego czoło w postaci frontu chłodnego 11 wrześniaCopernicus

Drugi rozgrywający na mapie Europy

W czasie rozwoju tej podręcznikowej sytuacji powodziowej w środkowej Europie teoretycznie wiadomo było czego się spodziewać, ale praktycznie jej skutki przeszły ludzkie pojęcie. Kłębowisko deszczonośnych chmur przyciągnęło wzrok służb meteorologicznych. Bo wir nie zostaje w miejscu, lecz rusza w wędrówkę, pchany przez siły związane z ruchem obrotowym naszej planety oraz nierównomiernym nagrzaniem poszczególnych jej fragmentów. Paliwo stanowiło ciepło uwalniane w czasie skraplania pary wodnej. Opady jak zwykle ruszyły w kierunku krajów bałkańskich, Austrii, Czech i Polski. Wyjątkowo wysoka temperatura wód śródziemnomorskich oznaczała, że narodzony tam niż to groźne zjawisko.

Ale pojawił się jeszcze jeden rozgrywający - Morze Czarne. Jak się okazało, ten akwen odegrał dużą rolę w podniesieniu sum opadów, bo cieplejsze niż zwykle jego wody powierzchniowe zwiększyły zawartość wody w atmosferze. Odchylenie temperatury w Morzu Czarnym od normy wyniosło w ostatnich dniach aż 5 st. C. To stamtąd rozrastający się nad Europą wir zassał parę wodną i ciepło, sprawiając, że zakładane w pesymistycznym scenariuszu sumy opadów na poziomie 400-500 l/mkw. stały się faktem. W naszym kraju wpłynęło to na silny rozwój chmur burzowych, które sunąc nad mocno nagrzaną ziemią, przyniosły kilka trąb powietrznych.

W kolejnych dekadach oba morskie zbiorniki wpływać będą na nasze zlewnie Odry i Wisły.

Odchylenie temperatury wód powierzchniowych. Dane z 19 września climatereanalyzer

Czy to nasza nowa rzeczywistość?

Przyszłość środkowoeuropejskiego klimatu pozostaje w cieniu cyklonów śródziemnomorskich. Od 1960 roku do dziś naliczono prawie 600 "genueńczyków". W roku powstaje ich od sześciu do 10, niosą opady rzędu 50-100 l/mkw. Z badań wynika, że tylko pięć procent z nich skutkuje katastrofą i raz na kilkanaście-kilkadziesiąt lat wymaga bardzo dobrego kryzysowego zarządzania. 

Klimatolodzy profesor Krzysztof Kożuchowski i doktor Jan Degirmendźić, badający je do roku 2008, wykazali, że na przełomie wieków wprawdzie zmalała całkowita liczba takich zidentyfikowanych niżów docierających do Europy Środkowo-Wschodniej, ale wzrosła ich aktywność w końcu lata. Same sumy opadów pochodzenia śródziemnomorskiego na obszarze naszego kraju również zmniejszyły się, szczególnie w górach. Czy można zakładać, że zagrożenie od strony cyklonów genueńskich zmalało? Raczej nie.

Austriacki Centralny Instytut Meteorologii i Geodynamiki ZAMG wykazał właśnie, że po wzroście aktywności w latach 60. ubiegłego wieku i spadku w latach 90., liczba tych cyklonów utrzymuje się teraz na stałym poziomie. To ciekawe, gdyż średnia temperatura powietrza oraz wód powierzchniowych Morza Śródziemnego wzrasta, co musi znaleźć odbicie w pogodzie. Możliwe więc, że większa ilość energii w systemie woda-atmosfera odbije się we wzroście liczby cyklonów genueńskich, które niosą ekstremalne opady. A biorąc pod uwagę fakt, że występują seriami, tworzą się w krótkich odstępach czasu, będą wielkim problemem. 

Przyrodnicy zwracają uwagę, że środowisko naturalne jest w stanie wchłonąć duże ilości wody opadowej rozrzuconej od Alp po Sudety, o ile damy jej możliwość rozlania się w przestrzeni i wsiąkania w grunt. Tylko zabudowane osiedla położone blisko potoków i rzek mają niewielkie zdolności wchłonięcia deszczu. Austriacy, mocno doświadczeni powodziami, ostatnio w latach 2002, 2005, 2013 oraz w tym roku, szacują, że co kilka lat górskie i podgórskie regiony będą musiały mierzyć się z powodziami i lawinami błotnymi. Tak poważne ostrzeżenie ma podstawy, bo ten kraj, w którym góry zajmują ponad 60 proc. powierzchni, znajduje się na pierwszej linii uderzenia cyklonu genueńskiego. A niże te mają w najbliższych dziesięcioleciach formować się częściej, co wynika ze zmiany cyrkulacji atmosferycznej na półkuli północnej.

Od dawna obserwujemy coraz silniejsze zaburzenie typowego napływu mas powietrza z zachodu. Zresztą już w latach 80. ubiegłego wieku rosyjscy badacze klimatu półkuli północnej wykazali, że dodatnie anomalie temperatury wody północnego Atlantyku będą sprzyjać zwiększeniu południkowych zakłóceń cyrkulacji powietrza. To znaczy, że południe Europy będzie dyktować warunki pogodowe w Polsce. W czasach stałego wzrostu temperatury wód morskich częściej nad Morze Śródziemne z północy będzie spływać chłodne powietrze polarne i wymuszać formowanie się niżów genueńskich, a te będą przemieszczać się z południa na północ, właśnie tak jak we wrześniu bieżącego roku.

Liczba cyklonów genueńskich od lat 60-tych wieku XX. Linia czarna to średnie wartości roczne, a czerwona i niebieska to wartości z lata i zimy ZAMG AustriaZentralanstalt für Meteorologie und Geodynamik

Teorię austriackich meteorologów wydaje się potwierdzać przebieg warunków pogodowych tegorocznego lata. Pogodę kształtowały na ogół ciepłe masy powietrza płynące z południa. A jeśli w końcu starły się z chłodniejszymi z północy, doprowadzały do gwałtownych opadów i podtopień. W Polsce doświadczyliśmy skrajności - w tym samym czasie jedne regiony trwały w suszy, a inne nie radziły sobie z nadmiarem wody. Prawa natury są czyste i uczciwe, co znaczy, że "wielka woda" wróci.

Niż Brigitta na zachodzie Europy

Po powodziowym niżu rozwija się zwykle wtórny, słabszy, niosąc falę deszczu na dotkniętych terenach, jednak już nie o takich zawrotnych sumach. Powstający właśnie kolejny niż - Brigtta - da impuls do rozwoju wtórnego niżu genueńskiego, który przyniesie ulewy do 100 l/mkw. w Alpach. Zahaczy on również o południe naszego kraju. W Sudetach i Karpatach oraz na przedgórzu może się w nadchodzącym tygodniu w sumie uzbierać do 30-50 l/mkw. To już nie powodziowe 300-500 l/mkw.

Prognoza skumulowanych opadów do 29 wrześniaTropical Tidbits

Autorka/Autor:Arleta Unton-Pyziołek

Źródło: tvnmeteo.pl

Źródło zdjęcia głównego: Lech Muszyński/PAP

Pozostałe wiadomości

IMGW opublikował prognozę zagrożeń meteorologicznych na kolejne dni. Do Polski wróci upał, przez który w części kraju mogą obowiązywać ostrzeżenia nawet drugiego - prawie najwyższego - stopnia. Lokalnie może także zagrzmieć i silnie wiać.

Upał. Gdzie będzie najgroźniejszy

Upał. Gdzie będzie najgroźniejszy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Pogoda na jutro, czyli na środę 27.08. Najbliższa noc zapowiada się pogodnie. Rano pojawi się więcej chmur, ale rozpogodzi się w ciągu dnia. Maksymalna temperatura będzie bardzo zróżnicowana - o ile u jednych będzie maksymalnie 18 stopni Celsjusza, o tyle u innych termometry pokażą blisko 30 stopni.

Pogoda na jutro - środa, 27.08. Z biegiem dnia aura będzie coraz lepsza

Pogoda na jutro - środa, 27.08. Z biegiem dnia aura będzie coraz lepsza

Źródło:
tvnmeteo.pl

Wiele miejsc w Polsce boryka się z niedoborami wody. Nie jest to zaskoczeniem dla ekspertów, którzy uważają, że to konsekwencja wieloletnich zjawisk. Podają oni jednak sposoby na to, jak sprawić, by wody było więcej.

Brakuje nam wody. Jak ją zatrzymać

Brakuje nam wody. Jak ją zatrzymać

Źródło:
PAP

Burza piaskowa, zwana także habubem, przeszła nad Nevadą i Arizoną. W pierwszym amerykańskim stanie zakłóciła słynny festiwal, a w drugim dała się szczególnie mocno we znaki kierowcom.

Habub zaatakował. "Gdy wystawiłam rękę na zewnątrz, to jej nie widziałam"

Habub zaatakował. "Gdy wystawiłam rękę na zewnątrz, to jej nie widziałam"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, CNN

Łoś Emil to w Europie jeden z najbardziej rozpoznawalnych przedstawicieli swojego gatunku. Słynie z zamiłowania do długich wędrówek, podczas których przekracza granice państw. Ostatnio zawędrował do Austrii, gdzie wywołał niemałe poruszenie.

"Na początku myśleliśmy, że to ryba". Zadziwiający gość odwiedził Wiedeń

"Na początku myśleliśmy, że to ryba". Zadziwiający gość odwiedził Wiedeń

Źródło:
ENEX

We wschodnim Pakistanie zdecydowano o ewakuacji co najmniej 150 tysięcy mieszkańców. Wszystko w związku z planowanym przez Indie spuszczeniem wody z przepełnionej tamy, co może skutkować lokalnymi powodziami.

Jeden kraj chce spuścić wodę, w drugim trwają masowe ewakuacje

Jeden kraj chce spuścić wodę, w drugim trwają masowe ewakuacje

Źródło:
PAP

Członkowie projektu Skytinel znaleźli meteoryty na terenie wsi w województwie wielkopolskim. Są one pozostałością bolidu, który przeleciał nad zachodnią Polską pod koniec lipca.

Meteoryt trafił w drogę w wielkopolskiej wsi

Meteoryt trafił w drogę w wielkopolskiej wsi

Źródło:
Skytinel

Na horyzoncie widać powrót upałów. Po kilku dniach wyraźnego ochłodzenia termometry po raz kolejny pokażą ponad 30 stopni Celsjusza. Jak długo skwar utrzyma się w Polsce?

Przed nami ostatnia fala gorąca tych wakacji

Przed nami ostatnia fala gorąca tych wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ponad 80 portów zostało zamkniętych z powodu wysokich fal, które uderzają w wybrzeże Peru. W północnej części kraju obowiązuje zakaz wypływania. Na wzburzonym morzu zginęła jedna osoba.

Fale porywały łodzie z portów. Nie żyje jedna osoba

Fale porywały łodzie z portów. Nie żyje jedna osoba

Źródło:
Reuters, La Gaceta

Przez wieki to rocznik decydował o prestiżu w świecie wina. Dziś jednak, w obliczu coraz bardziej kapryśnej pogody i zmian klimatu, rośnie liczba producentów rezygnujących z podawania konkretnego roku na etykiecie. To zmiana, która może zrewolucjonizować sposób, w jaki oceniamy jakość wina.

Rezygnują z dat na etykietach. To efekt zmian klimatu

Rezygnują z dat na etykietach. To efekt zmian klimatu

Źródło:
BBC, Le Messager

Dziesiąty lot testowy rakiety Starship od SpaceX został po raz kolejny przełożony. Tym razem plany firmy Elona Muska pokrzyżowały warunki atmosferyczne. Wiadomo jednak, kiedy otworzy się kolejne okno startowe.

Pogoda wygrała z firmą Elona Muska

Pogoda wygrała z firmą Elona Muska

Źródło:
PAP, SpaceX

Co najmniej trzy osoby zginęły na skutek tajfunu Kajiki, który w poniedziałek uderzył w wybrzeże Wietnamu. W stolicy kraju, Hanoi, żywioł spowodował całkowity paraliż komunikacyjny. Trwa szacowanie strat i naprawa sieci energetycznej.

Tajfun sparaliżował stolicę. Nie żyją trzy osoby

Tajfun sparaliżował stolicę. Nie żyją trzy osoby

Źródło:
PAP, VN Express, baonghean.vn

Intensywne opady deszczu spowodowały zniszczenia w południowym Jemenie. Jak opowiadali mieszkańcy miasta Aden, były to jedne z najpoważniejszych podtopień, jakie pamiętają. Woda wdzierała się do domów i niszczyła samochody.

Lało przez dwa dni. "Wszędzie zniszczone samochody, zalane domy"

Lało przez dwa dni. "Wszędzie zniszczone samochody, zalane domy"

Źródło:
Reuters, Anadolu Ajansi

Gwałtowny skok temperatury nastąpi już w ciągu kilku dni. Na jak długo zawita do nas ciepło? Sprawdź autorską, długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: upał na sam koniec wakacji

Pogoda na 16 dni: upał na sam koniec wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

W USA potwierdzony pierwszy przypadek zakażenia muchą śrubową u człowieka. Larwy tego pasożyta żyją w ciele żywiciela, zjadając jego tkanki. Owad jest szczególnie niebezpieczny dla zwierząt hodowlanych.

Mucha śrubowa w ciele człowieka. Pierwszy przypadek w USA

Mucha śrubowa w ciele człowieka. Pierwszy przypadek w USA

Źródło:
Reuters

W Hiszpanii trwa walka z gigantycznymi pożarami. W jednej z gmin w Galicji płomienie zdołały zbliżyć się do gospodarstw domowych. Władze alarmują, że tegoroczny sezon pożarowy jest najgorszy od blisko 20 lat.

Płomienie blisko domów. "Prowincja stoi w ogniu"

Płomienie blisko domów. "Prowincja stoi w ogniu"

Źródło:
Reuters, ENEX, El Pais

Sierpniowy rekord temperatury minimalnej został pobity na jednym z polskich mrozowisk. W poniedziałek rano termometry na stacji Biegun Zimna Kotliny Orawsko-Nowotarskiej pokazały zaledwie -3,6 stopnia Celsjusza. Przy gruncie było jeszcze mroźniej.

Tak mroźno w sierpniu nie było tu jeszcze nigdy

Tak mroźno w sierpniu nie było tu jeszcze nigdy

Źródło:
Biegun zimna Kotliny Orawsko-Nowotarskiej, IMGW, tvnmeteo.pl

Stado dzików spacerujące po jednej z dzielnic Budapesztu zwróciło uwagę jej mieszkańców. Władze stolicy Węgier postanowiły wyjść naprzeciw problemowi, stawiając w części miasta specjalne pułapki.

W tej stolicy postawiono pułapki na dziki

W tej stolicy postawiono pułapki na dziki

Źródło:
PAP

Górskie mokradła w Kolorado mogą być miejscem powstawania silnej neurotoksyny. Jak wynika z badań, na skutek zanieczyszczenia środowiska w regionie powstały dogodne warunki do syntezy metylortęci. Naukowcy apelują, że jest to szczególnie niebezpieczne, ponieważ ekosystem jest źródłem wody pitnej dla ponad trzech milionów ludzi.

Górskie mokradła produkują śmiertelnie groźną substancję

Górskie mokradła produkują śmiertelnie groźną substancję

Źródło:
The Conversation

W Normandii na północy Francji udało się uchwycić na nagraniu niezwykle efektowne zjawisko - fragment klifu runął do morza. Choć w pobliżu znajdowali się ludzie, w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.

Fragment klifu runął do morza. Zobacz nagranie

Fragment klifu runął do morza. Zobacz nagranie

Źródło:
Reuters, huffingtonpost.fr

W niedzielę północne Włochy nawiedziła gwałtowna burza, które przyniosła ze sobą silny deszcz i wiatr, a miejscami także grad. Żywioł łamała drzewa, dewastował plaże oraz zamieniał ulice w potoki. Trwa usuwanie szkód.

Sztab kryzysowy, połamane drzewa, utrudnienia na kolei

Sztab kryzysowy, połamane drzewa, utrudnienia na kolei

Źródło:
PAP, tg24.sky.it

Hiszpańska agencja meteorologiczna AEMET przekazała, że fala upałów, która zakończyła się przed niespełna tygodniem, była najsilniejsza w historii pomiarów. Sierpniowa anomalia temperatury wyniosła 4,6 stopnia Celsjusza.

Takiej fali upałów jeszcze tam nie było

Takiej fali upałów jeszcze tam nie było

Źródło:
PAP, EFE, El Mundo

Tuż za Erin, która przez jakiś czas była huraganem, utworzyła się inna burza tropikalna. Fernand, bo takie otrzymała imię, w najbliższych dniach będzie przemieszczać się przez środkowy Atlantyk.

Tuż za Erin podąża Fernand. Czy stanie się huraganem

Tuż za Erin podąża Fernand. Czy stanie się huraganem

Źródło:
The Weather Channel, AccuWeather

W niedzielę na Kasprowym Wierchu leżał śnieg. Opady związane były z zimnym powietrzem arktycznym, które napływa obecnie do Polski. W niektórych miejscach termometry pokazywały w nocy ujemne wartości.

Odrobina zimy w sierpniu. W Tatrach spadł śnieg

Odrobina zimy w sierpniu. W Tatrach spadł śnieg

Aktualizacja:
Źródło:
TOPR, tvnmeteo.pl, TVN24

Szron pojawił się na samochodach w nocy z soboty na niedzielę. Na Kontakt24 otrzymaliśmy zdjęcia dokumentujące przymrozek na Dolnym Śląsku. To nie jedyne ciekawe zjawisko, jakie przyniosła nam pogoda w ciągu ostatniej doby.

Grad, szron i trąby wodne. Sobotnia aura na zdjęciach

Grad, szron i trąby wodne. Sobotnia aura na zdjęciach

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Jezioro w północnym Pakistanie jest na skraju wylania. Jak poinformowały władze prowincji Gilgit-Baltistan, zbiornik powstał na skutek zejścia lawiny błotnej, która zablokowała jedną z rzek. Jeśli dojdzie do przerwania naturalnej tamy, spiętrzona woda może zagrozić kilku miastom.

Po lawinie powstało jezioro. Jest śmiertelnie niebezpieczne

Po lawinie powstało jezioro. Jest śmiertelnie niebezpieczne

Źródło:
Reuters, The Nation Pakistan

W sobotę pogoda w Polsce jest zmienna. Lokalnie występują burze, a na północy nad Bałtykiem pojawiają się trąby wodne. Zjawiska można zobaczyć na nagraniach.

"Wyjąłem telefon i zacząłem nagrywać". Znów pojawiły się nad Bałtykiem

"Wyjąłem telefon i zacząłem nagrywać". Znów pojawiły się nad Bałtykiem

Źródło:
tvnmeteo.pl

Przed jedną ze szkół w mieście Pearl w amerykańskim stanie Missisipi pojawił się aligator. Dzieci i nauczyciele przez kilka godzin musieli pozostać w budynku. Zwierzę zostało bezpiecznie odłowione i przewiezione z dala od zabudowań.

Przed szkołą pojawił się aligator

Przed szkołą pojawił się aligator

Źródło:
CNN

Sześciu uczniów utonęło w Egipcie podczas wycieczki szkolnej na plaży Abu Tlat w Aleksandrii. Mimo obowiązującego zakazu kąpieli, grupa weszła do morza. Ratownicy uratowali 21 innych osób. Jak informują lokalne media, zakaz wchodzenia do morza łamany jest notorycznie, co prowadzi do kolejnych tragedii.

Pływali mimo czerwonej flagi. Sześciu uczniów utonęło

Pływali mimo czerwonej flagi. Sześciu uczniów utonęło

Źródło:
PAP