Katowicka prokuratura będzie wyjaśniać przyczyny wypadku w kopalni Wesoła w Mysłowicach. W poniedziałek doszło tam do wybuchu metanu. 29 górników trafiło do szpitala. Nadal trwają poszukiwania jeszcze jednej osoby.
- Od godzin nocnych prokuratorzy pracowali na miejscu zdarzenia. Zabezpieczyli dokumentację związaną z ruchem ściany i zakładu. Równocześnie prowadzona była akcja ratunkowa - informuje Marta Zawada-Dybek, z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
I dodaje: Śledztwo ma celu ustalenie przyczyny tej katastrofy oraz ewentualnych osób odpowiedzialnych za ten wypadek. Zaplanowane zostały już przesłuchania w sprawie, pierwsze odbędą się we wtorek.
Szukają jednego górnika
W momencie wypadku w rejonie zagrożenia znajdowało się 39 górników. 29 trafiło do szpitala, przy czym 3 osoby zostały od razu wypisane do domu. 26 górników doznało oparzeń o charakterze zewnętrznym i wewnętrznym, ośmiu jest w stanie bardzo ciężkim. Jeden do chwili obecnej nie został odnaleziony. Ranni górnicy znajdują się na terenie szpitali w Katowicach, Sosnowcu i Siemianowicach Śląskich. Kilku z nich ma oparzenia sięgające nawet 80 proc. powierzchni ciała.
Do wybuchu metanu w kopalni Mysłowice-Wesoła doszło w poniedziałek o godz. 20:55, 665 metrów pod ziemią.
Autor: ejas / Źródło: TVN24 Katowice