40-latek za kierownicą potrącił 40-letniego pieszego. - Ewidentnie zawinił kierowca, bo pieszy był już na pasach - mówi policjantka. Ale zarzutu jeszcze nie ma.
Do wypadku doszło 27 grudnia w Częstochowie, w dzielnicy Raków na ulicy Wojska Polskiego. To dwujezdniowa droga, rozdzielona szerokim zielonym pasem pod wiaduktem. Jak dowiedzieliśmy się od policji, kierowca i poszkodowany pieszy mają po 40 lat.
Portal Częstochowskie drogi opublikował w sieci wideo z monitoringu, dokumentujące zdarzenie także w dochodzeniu śledczych. Kamera nagrywa 40-letniego pieszego od tyłu. Widzimy, jak pokonuje on pierwszą jezdnię - przepisowo i bez problemu. Jest godzina 17.43.
- To przejście nie ma sygnalizacji, ale jest dobrze oznakowane. Przed pasami są odblaskowe znaki, widoczne także w ciemności - mówi Marta Kaczyńska z częstochowskiej policji.
40-latek wkracza na drugą jezdnię, zaraz za rowerzystą. W pewnym momencie przyspiesza, niestety nie zdąża. Zmiata go z jezdni opel astra z 40-latkiem za kierownicą.
- Ewidentnie zawinił kierowca, bo pieszy był już na pasach - mówi Kaczyńska.
Poza kadrem
Nagranie kończy się zaraz po potrąceniu. Opel i potrącony pieszy znikają z kadru. Ale akcja robi się coraz bardziej dramatyczna, jak wynika z relacji policji i lokalnych mediów.
- Kierowca zatrzymał się, ale prawdopodobnie nie zauważył, że potrącony pieszy leży tuż przed maską jego samochodu. Ruszył, żeby zjechać na pobocze i najechał na pieszego - opowiada Marta Kaczyńska.
"Mężczyzna został zaklinowany pod samochodem - opisuje portal zycieczestochowy.pl. - Z pomocą ruszyły osoby, które stały na pobliskim przystanku autobusowym".
Portal cytuje świadka wypadku, który informował redakcję telefonicznie: "Nie wiem, jak się to udało, ale podnieśli samochód i wydostali potrąconego".
Policja nie potwierdza tej okoliczności.
Kaczyńska: - Zdarzenie było drastyczne. Pieszy był przytomny. W szpitalu stwierdzono pęknięcie kości czołowej czaszki i złamanie żebra. Ale już na drugi dzień jego życiu i zdrowiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
Kierowca opla był trzeźwy. Przyznał się do potrącenia pieszego, ale jeszcze nie usłyszał zarzutu.
Autor: mag/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/czestochowskiedrogi/ Krystian Jamróz