Chłopak prawdopodobnie jechał z kolegą. Służby dostały zawiadomienie, że "syn kolegi spadł z mostu", leży w potoku, jest przytomny, ale "go nie ruszają", by nie pogłębić urazów. 18-letni rowerzysta po uderzeniu w przepust jest w ciężkim stanie.
Do wypadku doszło w miejscowości Mazańcowice obok Bielska-Białej w województwie śląskim. Było już ciemno, około godziny 22.
- Młody mężczyzna, kierując rowerem, wypadł z jezdni na łuku ulicy Kopiec i uderzył w przepust wodny na kanale, który biegnie wzdłuż tej ulicy - mówi Patryk Frąc z bielskiej policji
18-latek prawdopodobnie jechał w towarzystwie kolegi, którego ojciec powiadomił służby..
- Zadzwonił, że chłopak spadł z mostu, ze jest przytomny, ale go nie ruszają, prawdopodobnie z obawy, żeby nie pogorszyć stanu zdrowia - wyjaśnia Frąc.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Trafił do szpitala, jest w ciężkim stanie
Do 18-latka wysłano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Ostatecznie na miejscu zdecydowano, by przewieźć go do szpitala w Katowicach karetką naziemną. To ponad 50 kilometrów.
- Jego stan jest ciężki, Ma urazy głowy i klatki piersiowej - mówi Frąc.
18-latkowi pobrano krew do badań pod kątem trzeźwości. Wstępnie przyjęto, ze przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do panujących warunków.
Autorka/Autor: mag/gp
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock