Prokuratura Rejonowa Katowice-Południe skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko siedmiu osobom, które miały wyłudzić od firm ubezpieczeniowych ponad 7 milionów złotych. Osoby te usłyszały zarzuty popełnienia kilkudziesięciu oszustw.
Jak ustalili śledczy, oskarżeni w okresie od 2014 do 2022 roku zawierali w różnych okresach czasu umowy ubezpieczenia od następstw nieszczęśliwych wypadków. Jednocześnie ubezpieczali się nawet w 20 firmach. Po kilku miesiącach wpłacania składek, zgłaszali zdarzenia będące podstawą do wypłaty odszkodowania, a potem kolejne, średnio 2-3 razy w roku.
- Po dokonaniu zgłoszeń kilku urazów osoby te rezygnowały z opłacania składek ubezpieczeniowych, po czym zazwyczaj po kilkunastu miesiącach ponownie ubezpieczały się u wielu ubezpieczycieli. Mechanizm ten był powtarzany wielokrotnie - wyjaśnia prok. Miłosz Bystrzycki z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Biegli podważyli okoliczności w jakich doznawali urazów
U ubezpieczycieli mieli zgłaszać uszkodzenia ścięgna Achillesa, urazy głowy, kolana czy też łokcia. Wszyscy podawali identyczne bądź podobne okoliczności, w jakich miało dojść do powstania urazów.
- Jak ustalono w oparciu o uzyskane przez prokuratora opinie sądowo-lekarskie, do większości zgłoszonych urazów nie mogło dojść w okolicznościach relacjonowanych przez oskarżonych. Łącznie sprawcy wyłudzili od zakładów ubezpieczeniowych odszkodowania z tytułu następstw nieszczęśliwych wypadków na kwotę ponad 7 milionów złotych - tłumaczy Bystrzycki.
Grozi im dłuższa "rekownwalescjencja"
Podejrzani usłyszeli w Prokuraturze Rejonowej Katowice-Południe w Katowicach zarzuty popełnienia szeregu oszustw oraz oszustw ubezpieczeniowych, których przedmiotem było mienie znacznej wartości. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec podejrzanych dozór policyjny i poręczenie majątkowe.
- Na poczet naprawienia wyrządzonej opisanymi przestępstwami szkody, prokurator dokonał zabezpieczenia majątkowego na nieruchomościach należących do oskarżonych poprzez ustanowienie hipotek przymusowych na kwotę ponad 3 milionów złotych - podaje Bystrzycki.
Oskarżonym grozi teraz nawet 10 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Andrzej Grygiel