Starsza z sióstr ma dzisiaj 12 lat. Według ustaleń prokuratury, partner jej matki zaczął ją wykorzystywać seksualnie cztery lata temu, a po dwóch latach miał zacząć krzywdzić także jej młodszą siostrę. Dorośli rozstali się i wtedy matka dziewczynek miała odkryć SMS-y od byłego partnera do starszej córki. Mężczyzna został aresztowany.
Prokuratura Rejonowa Katowice-Wschód prowadzi śledztwo przeciwko 34-letniemu mężczyźnie, podejrzanemu o popełnienie przestępstw o charakterze seksualnym wobec dwóch dziewczynek. Są siostrami, córkami jego byłej partnerki. Starsza ma dzisiaj 12 lat.
- Podejrzany pozostawał w konkubinacie z matką dziewczynek. Nic nie wskazuje na to, że matka dzieci miała wiedzę o tym, co robił jej córkom. Zawsze wykorzystywał jej nieobecność, będąc sam na sam z dziewczynkami. Matka dzieci zawiadomiła organy ścigania niezwłocznie po tym, jak powzięła podejrzenie, ze jej córki są krzywdzone - wyjaśnia Anna Łukasik, szefowa prokuratury.
Jak informuje policja, kobieta nabrała podejrzeń po odczytaniu SMS-ów, wysłanych przez jej byłego już partnera do jednej z jej córek.
"Zastraszał je, aby nikomu niczego nie ujawniały"
Prokurator Łukasik: - Pierwszego czynu dokonał w 2016 roku, doprowadzając starszą z dziewczynek do poddania się innym niż obcowanie płciowe czynnościom seksualnym. Następnie zaczął prezentować jej treści pornograficzne w postaci filmów. Jakiś czas później doszło do pierwszego zgwałcenia, następnie dokonywał kolejnych gwałtów. W 2018 roku zaczął działać w ten sam sposób wobec młodszej z sióstr. Zastraszał obydwie dziewczynki, grożąc im, aby nikomu niczego nie ujawniały.
Według ustaleń policjantów z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Katowicach, 34-latek dopuszczał się tych przestępstw do stycznia 2020 roku.
Mężczyzna został zatrzymany 6 lutego poza terenem Katowic, w okolicy jego obecnego miejsca zamieszkania. - Był całkowicie zaskoczony wizytą policjantów, którzy ujawnili w jego mieszkaniu narkotyki - 82 działek dilerskich marihuany - informuje Michał Bojarski, rzecznik policji w Katowicach.
34-latkowi przedstawiono pięć zarzutów. - Dwa dotyczą wielokrotnego zgwałcenia oraz wielokrotnego doprowadzenia każdej z małoletnich przemocą i groźbą do poddania się i wykonania innych niż obcowanie płciowe czynności seksualnych oraz znęcania się nad małoletnimi - wymienia Łukasik.
Kolejne dwa to zarzuty prezentowania treści pornograficznej obu dziewczynkom. Ostatni dotyczy natomiast posiadania narkotyków.
Za pierwsze przestępstwo grozi do 15 lat pozbawienia wolności. Za drugie - do lat trzech. Za narkotyki natomiast do 10 lat.
Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na trzy miesiące.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja