Najpierw nieczynny oddział chorób wewnętrznych i zajęte konta przez komornika, potem problemy z wypłatą pensji medykom. Teraz szpitalowi w Dąbrowie Górniczej grozi zamknięcie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. - Placówka w trybie pilnym musi wznowić swą działalność, jeśli nie straci kontrakt - informuje rzecznik śląskiego NFZ.
To kolejne konsekwencje braku lekarzy internistów w tej placówce. Od miesiąca pacjentów nie przyjmuje oddział chorób wewnętrznych - a to serce każdego szpitala, jak powiedzieli nam lekarze. Pacjenci, wymagający leczenia na „internie”, wożeni są do sąsiednich miast.
We wtorek, dyrekcja szpitala złożyła w śląskim NFZ wniosek o przedłużenie zawieszenia działalności interny do końca lipca. Fundusz na to się nie zgadza.
"SOR nie może działać bez interny"
- Dyrektor szpitala poinformował nas, że utracił możliwość pełnienia świadczeń nie tylko w ramach Oddziału Chorób Wewnętrznych, ale też Szpitalnego Oddziału Ratunkowego – tłumaczy Małgorzata Doros, rzecznik śląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
Zgodnie z przepisami, warunkiem funkcjonowania SOR-u jest działanie w placówce oddziału internistycznego. To w Dąbrowie niemożliwe, bo na początku lutego interniści odeszli z pracy. Dyrekcja wymagała od nas, byśmy pracowali jednocześnie na dwóch dyżurach – internie i oddziale ratunkowym. Nie mogliśmy tego pogodzić, bo to by źle wpłynęło na pacjentów – mówili wtedy lekarze.
Fundusz dał wtedy dyrekcji miesiąc na skompletowanie nowej załogi. Tak się jednak nie stało.
14 dni na wznowienie działalności
- Dlatego wezwaliśmy placówkę do wznowienia działalności na oddziale chorób wewnętrznych w terminie 14 dni. Jeśli to się nie uda, będziemy musieli wypowiedzieć umowę zarówno na oddział wewnętrzny, jak i SOR w trybie natychmiastowym – dodaje Doros.
Utrata kontraktu oznacza dla placówki stratę kilku milionów złotych. Dla pacjentów coś znacznie gorszego.
- Liczymy, że nie będziemy zmuszeni do podjęcia takich kroków. To jedyny w tym mieście szpital, bardzo dla nas istotny – kończy rzecznik NFZ-u.
Bez niego, mieszkańcy Dąbrowy Górniczej będą musieli szukać opieki w sąsiednich miastach. Dyrekcja sprawy nie komentuje.
To jedyny szpital w Dąbrowie Górniczej:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: msin/sk / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: tvn24