Do zdarzenia doszło 4 kwietnia. Tego dnia nie było w Gliwicach żadnego meczu. 14-latek około godziny 16.30 spacerował w rejonie skweru w dzielnicy Sośnica. Miał na sobie koszulkę z symbolami jednego z klubów piłkarskich. Nagle obok niego zatrzymały się dwa samochody. Wyszła z nich grupa mężczyzn.
- Sprawcy z nałożonymi na głowę kominiarkami, brutalnie zaatakowali nastolatka, zadając mu ciosy między innymi w głowę. Następnie, wykrzykując wulgaryzmy, wsiedli do samochodów i odjechali. Gdy chłopak odzyskał świadomość, zauważył, że nie ma na sobie koszulki, w którą był ubrany - przekazała nadkomisarz Marzena Szwed z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Nastolatek wrócił do domu i opowiedział o wszystkim rodzicom. Ci zgłosili sprawę policji. 14-latek trafił do szpitala - po przebadaniu został wypisany do domu.
Po kilku miesiącach namierzyli sprawców
Sprawcy byli zamaskowani, więc ustalenie ich nie było proste. Po kilku miesiącach jednak się udało. Funkcjonariusze zatrzymali sześciu mężczyzn w wieku od 18 do 25 lat.
- Wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty rozboju o charakterze chuligańskim. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec każdego z nich tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy - dodała Szwed.
Jak podkreśliła, za tego typu przestępstwo grozi kara nie niższa niż trzy lata więzienia.
- Ustawodawca przewidział surowsze konsekwencje wobec czynów szczególnie uciążliwych społecznie, które swoją brutalnością naruszają poczucie bezpieczeństwa obywateli - do których napaść na chłopca niewątpliwie należy - dodała oficer prasowa.
- Podkreślamy, że wszelkie animozje związane z rywalizacją sportową powinny pozostać wyłącznie na murawie i trybunach, a nie mogą być przenoszone na ulicę i wymierzone w przypadkowe osoby - tym bardziej w dzieci - podsumowała.
Autorka/Autor: MAK/ tam
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Gliwice