Cztery osoby ranne w nocnym pożarze. "Oglądałam film i nagle zobaczyłam ogień w drzwiach"

Jedno z mieszkań doszczętnie spłonęło
Jedno z mieszkań doszczętnie spłonęło
Źródło: Paweł Skalski | TVN 24 Katowice

Cztery osoby trafiły do szpitala po pożarze w Konopiskach koło Częstochowy. Jedna z nich jest poparzona, trzy pozostałe podtruły się dymem. Mieszkanie, które stanęło w płomieniach, doszczętnie spłonęło.

- Oglądałam film, nagle zobaczyłam ogień w drzwiach. Nie miałam nawet jak wyjść. Musiałam założyć na głowę kurtkę, bo całe drzwi się paliły. Sąsiadka dała mi kurtkę i buty, bo moje są spalone. Nie mam nic. Nie mam pieniędzy, nie mam gdzie iść, nie mam gdzie mieszkać, nie mam telefonu. Wszystko się spaliło - mówi jedna z mieszkanek.

"Mieszkanie nie nadaje się do zamieszkania"

Pożar wybuchł po godz. 22 w budynku socjalnym przy ul. Częstochowskiej w Konopiskach. - Po dojeździe na miejsce, okazało się, że pożarem jest objęte mieszkanie na parterze budynku. Na pewno nie nadaje się ono do zamieszkania - informuje Arkadiusz Biskup z Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie.

Nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle pozostali mieszkańcy będą mogli wrócić do budynku. Nieznane są także przyczyny pożaru.

W działaniach brało udział 7 zastępów straży pożarnej, pogotowie energetyczne i gazowe oraz dwa zespoły ratownictwa medycznego.

Do pożaru doszło po godz. 22 w Konopiskach koło Częstochowy:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: