Prawie trzy godziny strażacy walczyli z pożarem pociągu pasażerskiego stojącego na bocznicy w Częstochowie. PKP liczy straty, a służby sprawdzają, czy było to podpalenie.
8 jednostek straży pożarnej od godziny 00.40 gasiło pożar jednego z wagonów pociągu stojącego na bocznicy w Częstochowie.
- Akcja trwała 3 godziny, na szczęście nikt w zdarzeniu nie ucierpiał - mówi Paweł Liszaj ze straży pożarnej w Częstochowie.
O pożarze poinformowali maszyniści, którzy kończyli dyżur. Zniszczeniu uległ środek taboru.
- Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną zdarzenia. Z pierwszych oględzin wynika, że mogło dojść do podpalenia - wyjaśnia Joanna Lazar z policji w Częstochowie.
Liczone są straty. - Jeszcze dziś na komendzie mają pojawić się przedstawiciele PKP - dodaje Lazar.
Autor: msin/i / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN Katowice | Paweł Skalski