Bytomska policja zatrzymała osoby podejrzane o podpalenie składowiska w Bytomiu (śląskie). Pożar gasiło 27 zastępów strażaków.
Ogień pojawił się na terenie zakładów produkcyjnych w sobotę późnym popołudniem. Jak przekazał Wojciech Krawczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu, w ogniu stanęło składowisko tekstyliów przechowywanych w workach pod wiatą o wymiarach 30 na 50 metrów. Strażak przyznał, że trudno było je ugasić.
- Proszę, zamknijcie okna i jeśli nie musicie, nie wychodźcie z domu dopóki strażacy nie opanują ognia - apelował w sobotę do mieszkańców prezydent Bytomia Mariusz Wołosz.
Zatrzymani 13-latkowie
Pożar gasiło 27 zastępów strażaków, a także specjalne grupy ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Katowic. - Żywioł udało się opanować dopiero następnego dnia, a dogaszanie pogorzeliska trwało do poniedziałku – zaznacza Rafał Wojszczyk, rzecznik prasowy bytomskiej policji.
We wtorek policjanci ustalili osoby podejrzewane o podpalenie składowiska. – Są to dwaj 13-letni chłopcy. W związku z tym nie będą im stawiane żadne zarzuty, sprawą zajmie się sąd rodzinny – podaje prokurator Marek Furdzik z Prokuratury Rejonowej w Bytomiu.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24