62-latek jechał ciężarówką prawym pasem ruchu, 60-latka za kierownicą osobowego opla była na lewym. Z nieustalonych przyczyn ciężarówka przewróciła się i przygniotła opla. Kobieta była reanimowana.
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło dzisiaj około 10 w Bielsku-Białej w Alei Generała Władysława Andersa. To droga wojewódzka 942.
Według policji, na jezdni w kierunku Żywca, w rejonie skrzyżowania z ulicą Michałowicza, samochód ciężarowy poruszający się prawym pasem ruchu, z nieustalonej jeszcze przyczyny, przewrócił się na znajdującego się na lewym pasie osobowego opla.
Auto prowadziła 60-letnia kobieta. - Podróżowała sama - mówi Roman Szybiak, rzecznik bielskiej policji.
Ranna kobieta została zabrana do szpitala. Kierujący ciężarówką 62-latek nie doznał poważnych obrażeń.
Trwa ustalania przyczyn i dokładnych okoliczności wypadku. Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratora.
Ustalenia lokalnego portalu
Według portalu bielsko.biala.pl, opel i ciężarówka jechały tym samym pasem. 60-latka zatrzymała się przed sygnalizatorem, "natomiast kierujący samochodem ciężarowym, chcąc uniknąć zderzenia z osobówką, odbił w lewo. Ciężarówką zarzuciło. Zderzenia z osobówką niestety nie udało się uniknąć. Wskutek zdarzenia samochód osobowy znalazł się pomiędzy podwoziem ciężarówki a skrzynią ładunkową i został przygnieciony siłownikiem ciężarówki".
60-latkę wydostano po rozcięciu samochodu. Miała być nieprzytomna, ale reanimacja odniosła skutek.
Droga w kierunku Żywca była nieprzejezdna przez kilka godzin. Objazd został wyznaczony ulicą Babiogórską. Policja zalecała omijanie Alei Andersa już od Starego Bielska.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Mirosław Jamro/ bielsko.biala.pl