Rodzice 16-letniego Alfreda, który w piątek zginął w Alpach, winą za śmierć syna obarczają opiekunów wycieczki. - Jeśli ktoś podejmuje się opieki nad dziećmi i pokazuje taki brak odpowiedzialności, nie powinien się tym zajmować - mówi reporterce TVN24 zrozpaczony ojciec. Dyrekcja szkoły twierdzi, że nauczyciele mieli wiedzę, jak zajmować się młodymi ludźmi. - To nie był ich pierwszy wspólny wyjazd - mówi wicedyrektor gimnazjum.