20-latek zmarł po dopalaczu. Zarzuty dla sprzedawcy

Śmiertelna ofiara dopalaczy
Śmiertelna ofiara dopalaczy
Źródło: Ryszard Siarkowski | TVN24 Katowice

Katowiccy policjanci zatrzymali 25-letniego mężczyznę, który w czerwcu miał sprzedać dopalacze 20-latkowi z Bielska-Białej. Po jego zażyciu substacji stracił przytomność. Pomimo natychmiastowej pomocy, trzy dni później zmarł w szpitalu.

W nocy z 10 na 11 czerwca na ul. 3 maja w Katowicach znaleziono nieprzytomnego młodego mężczyznę. Wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe przewiozło go do szpitala, gdzie po trzech dniach zmarł.

Wyjaśnieniem przyczyn śmierci mężczyzny zajęli się katowiccy policjanci. Z jej ustaleń wynikało, że tuż przed utratą przytomności zażył dopalacz zakupiony w pobliskim sklepie.

- 25-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich, który sprzedał 20-latkowi dopalacz, został zatrzymany. Usłyszał on już zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci, za co grozi mu do 5 lat więzienia - mówi mł. insp. Sebastian Imiołczyk z katowickiej policji.

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: MP/b / Źródło: TVN24 Katowice

Czytaj także: