Rozmowy o końcu świata
"Zegar tyka, nie mamy czasu". Jedyna szansa dla Bałtyku
Lipiec minął pod hasłem zabójczych żywiołów. Portugalia kolejne tygodnie walczy z pożarami. Zmarło tysiąc osób, spłonęło 60 tysięcy hektarów lasów i pól. Tysiące ludzi zostały zmuszone do ucieczki. W Hiszpanii najnowsze dane mówią o 75 tysiącach spalonych hektarów. W "Rozmowach o końcu świata" również reportaż "Morze zmian" Dominiki Ziółkowskiej o Bałtyku, którego lista problemów wydaje się nie mieć końca. Stale rosnąca temperatura zabija populacje dorsza, czyli nasze dobro narodowe. Do tego morze zmaga się między innymi z tysiącami ton porzuconych plastikowych sieci rybackich, pozostałościami po wojnie światowej. Prof. dr hab. Jan Marcin Węsławski (dyrektor Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk) w rozmowie z Magdą Łucyan mówił, że wielkim i poważnym problemem w tej chwili jest to, że Bałtyk staje się coraz cieplejszy, tym samym mniej tlenu się w nim mieści, a ponadto jest mniej słony, ponieważ wlewy z Morza Północnego są coraz słabsze. – Myśląc o Bałtyku i przyszłości mojej córki, pojawiają się pytania, kiedy odejdziemy od węgla, ropy i gazu, ponieważ te decyzje będą się przekładały bezpośrednio na to, w jakim kierunku Bałtyk będzie szedł – dodała Magdalena Figura (Greenpeace Polska). Z kolei Dariusz Lutkiewicz (Stowarzyszenie Ghost Diving Poland), który nurkuje w Bałtyku, opowiedział o szkodliwości sieci rybackich i o tym, z jakimi problemami borykają się organizmy podwodne.