Rozmowa Piaseckiego
Leszek Miller
15 października zaczął się proces odsuwania PiS od władzy - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Leszek Miller. Były premier zaznaczył, że "nam nowy rząd jest bardzo potrzebny, choćby z uwagi na stosunki z Unią Europejską i przygotowywane pierwsze płatności z Krajowego Planu Odbudowy". Według niego prezydent Andrzej Duda "zapewne będzie chciał być szefem PiS". Jak kontynuował, "żeby to się stało, nie może wręczyć nominacji Donaldowi Tuskowi, bo wtedy traci wszystko w oczach sojuszników". Miller wypowiedział się także o pomyśle na rotacyjnego marszałka Sejmu. - Gdzie w polskich przepisach jest napisane, że kadencja trwa dwa lata? Po co stwarzać pułapki, w które się potem wpada? - zastanawiał się. Mówiąc o umowie koalicyjnej KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy, podkreślił, że "wystarczy już uśmiechów i opowiadania, że idzie dobrze". - Jak idzie dobrze, to zakończcie to - dodał. Leszek Miller zapowiedział również, że w przyszłym roku kończy swoją kadencję w Parlamencie Europejskim i przechodzi w stan spoczynku.