Rozmowa Piaseckiego
Izabela Leszczyna
Sytuacja finansowa jest kilka razy gorsza niż to, co codziennie opowiada pan Morawiecki - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Izabela Leszczyna, była wiceminister finansów. Jej zdaniem sytuacja jest tak zła, ponieważ "fatalna polityka PiS doprowadziła do zapaści w inwestycjach". Pytana o to, czy wyścig na obietnice wyborcze między PO a PiS-em nie działa na korzyść Konfederacji, stwierdziła, że oni "walczą o 10 procent, a Platforma o 40". Posłanka Koalicji Obywatelskiej przyznała, iż różnica między PiS-em a PO polega na tym, że jej ugrupowanie wspiera ludzi, którzy pracują. - Państwo musi stać na dwóch nogach. Prywatnej i publicznej. Żeby przedsiębiorca miał dobrego pracownika, najpierw musimy mieć dobrych nauczycieli. Żeby powstawały drogie autostrady, jacyś urzędnicy musza zebrać podatki. Państwo musi być skonstruowane w taki sposób, żeby było miejsce dla pracodawców, których szanujemy i wspieramy, i dla tej publicznej sfery, bo ona tworzy państwo – powiedziała Leszczyna. Mówiąc o propozycji 1500 złotych "babciowego" posłanka KO wytłumaczyła, że są to pieniądze dla kobiet, po to, żeby mogły wrócić na rynek pracy. - Dzisiaj babcia rezygnuje z pracy, bo mama nie ma pieniędzy na żłobek. Tworzymy popyt na te żłobki – zapewniła. Na koniec Izabela Leszczyna przyznała, iż "na żadnym spotkaniu z Donaldem Tuskiem nie widzi szklanego sufitu".