Polska i Świat

"Dostojeństwo uniwersytetu chyba szybko na KUL nie wróci"

Ks. Alfred Wierzbicki, etyk i filozof, odszedł z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, gdzie pracował przez ostatnie trzydzieści lat. Konflikt duchownego z władzami uczelni zaognił się w styczniu 2021 roku, kiedy to ks. Wierzbicki skrytykował wspieranie przez Kościół polityki Prawa i Sprawiedliwości. Odniósł się również wówczas krytycznie do stanowiska episkopatu wobec mniejszości seksualnych i prawa do aborcji. Łącznie usłyszał wtedy sześć zarzutów dyscyplinarnych. Postępowanie zostało umorzone, gdy decyzją ministra Przemysława Czarnka  wprowadzono zasadę zgodnie, z którą za wypowiedzi o treści światopoglądowej nie staje się przed komisją dyscyplinarną. Ksiądz Alfred Wierzbicki nie godzi się z tym, że uczelnia, zamiast uniewinnić go, zastosowała wobec niego te same przepisy, co wobec homofobicznych wypowiedzi ministra.

- Chcę mieć spokój i pracować na polu etyki, a nie być dręczonym przez władze uniwersytetu - mówi duchowny w rozmowie z Marią Mikołajewską. Ks. Wierzbicki podkreślił, że "nikt w środowisku nawet nie zaproponował debaty na kontrowersyjne tematy, które porusza. - Dostojeństwo uniwersytetu, moim zdaniem, chyba szybko na KUL nie wróci - ocenia.